Kwestia 07 - Widmo tekst piosenki (lyrics)
[Kwestia 07 - Widmo tekst piosenki lyrics]
Lata mi tu
Łup łup
Tańczy cały klub
Pęka dancefloor
Pęka pod naporem stóp
Zatopił salę mrok
Gorąco jak na Bali
W około pełno fok
Rekiny się zleciały
Za rękę trzyma mnie
Lodem skute szkło
W środku ciemne
Jest prawie tak jak mrok
Ja popijam sok
W lewej dłoni dłoń
W prawej tylko szkło
Gdybym był mańkutem
Trzymałbym tylko ją
Bo chwile ulotne są
Jak dym i dym
Talia była dobra jak rozdawała te karty
Nie każdy kreci nosem, a każdy incognito
Marzy, aby zabrać ją na statek widmo
Jej wola się rozbiera i słabną argumenty
Nie szuka bohatera, nie szuka chwalipięty
Nie chce samego zera, nie
Chce aparat mieć, robić kilka zdjęć
I powtarzać że:
Te chwile ulotne są jak dym i dym
Talia była dobra jak rozdawała te karty
Na stole twentyone
Myślałem że wygrałem dziś
Zostałem sam i teraz lata mi tu
Łup łup
Tańczy cały klub
Pęka dancefloor
Pęka pod naporem stóp
Zatopił salę mrok
Gorąco jak na Bali
W około pełno fok
Rekiny się zleciały
Na parkiet wjeżdżam z buta
Zaraz cały spłonę ona jeszcze tego nie wie
Lecz zaraz się dowie
Eliksir miłosci w sobie już ma
W krwioobiegu niesie info i dociera do DNA
Wnet pojawiam się ja cały na biało
I spoglądam smiało na nią mówi, że spojrzenie to za mało
Wiem o tym doskonale, w jej rekach pusta szklanka
Czy było warto okaże się następnego ranka
Przemierzam pustynię i przemierzam czasy
Za nami są ludzie, oni nigdy nie dogonią nas
Jadę na białym koniu, a czarne czytam strony
Jak patrze w twoje oczy jestem otumaniony
Bo chwile ulotne są
Jak dym i dym
Talia była dobra jak rozdawała te karty
Łup łup
Tańczy cały klub
Pęka dancefloor
Pęka pod naporem stóp
Zatopił salę mrok
Gorąco jak na Bali
W około pełno fok
Rekiny się zleciały
Zatopił salę mrok
Rekiny się zleciały
Rekiny się zleciały