M0LLY - Gadka Prosta tekst piosenki (lyrics)
[M0LLY - Gadka Prosta tekst piosenki lyrics]
Co głupie, co wygodne?
Masz hajs to na zakupy jedziesz zmienić sobie Porsche
Ja kleje nową zwrotkę
Jak trzy-szóstkę na boksie
Wiesz brzmi to wiarygodnie
Już kojarzy cały blok mnie
Posypane masz na stole głąbie
Uważaj bo Cię może koleś to za bardzo wciągnie
Nie daj się ponieść bombie
Nie daj się poryć ziombel
Koszmary mam okropne
Dym, opary w szarym oknie
Dodaje mi to mocy, że nie wierzysz we mnie
Chce widzieć Twoje oczy Kiedy niecne plany spełnię
Pamiętne noce, dni mijały Nam wtedy na emce
Pamiętam jak Cię wyjebało tak po jednej kresce
Proszę zabierz mnie stąd
Poszedł po więcej ziom
Problemy wiecznie bo
Ktoś mniej ktoś więcej (joooł)
Po swoje szczęście, po swobodę, bo zdrowie pierdolę
I całe szczęście swoje robię, resztę też pierdole
Bo taki jestem i nie skumasz tego koleś
Tu farmazony wszędzie i te suki przerobione
Weź lepiej mi wytłumacz kto tu serio jest potworem
Biorę Ciebie w cudzysłowie, kim w ogóle kurwa jesteś głąbie?
Swoje zrobię no a potem wiesz ziom
Wiem że tego słuchasz no i puszczasz to koleżkom
(Wait boy!)
Kurwy ciągle węszą
Niech Cię nie zgubi pewność
No Bo Ciebie także w końcu jebną
Chcą nam mówić co jest mądre
Co głupie, co wygodne
Masz hajs to na zakupy jedziesz zmienić sobie Porsche
Ja kleje nową zwrotkę
Jak trzy-szóstkę na boksie
Wiesz brzmi to wiarygodnie
Już kojarzy cały blok mnie
Chcą nam mówić co jest mądre
Co głupie, co wygodne?
Masz hajs to na zakupy jedziesz zmienić sobie Porsche
Ja kleje nową zwrotkę
Jak trzy-szóstkę na boksie
Wiesz brzmi to wiarygodnie
Już kojarzy cały blok mnie
Widziałem typa, pospinany żadna nowość
W takim stanie to by wygrał nawet beefa ze Stonogą
Zweryfikuje ulica mówił Seba cho na solo
Miałbym tydzień z pizdą chodzić?
W sumie chuj to żadna nowość
Od niedzieli do niedzieli
Przy tym siedzisz, znów to samo, patrz
Nie za wiele się zmieni jeśli, jeśli Ty nie zmienisz tego sam
Musisz w siebie wierzyć, przezwyciężyć ten jebany strach
Mamy czas, cały świat czeka żeby zrobić WOOW
Gdzie nasze maniery?
Poszły przejść się
Chodzimy pomieleni
Chyba czas zmienić podejście
Widziałem różne sceny
Wierz mi przeżyć tego nie chcesz
Wy dalej uwięzieni
W tym małym świecie jesteście
Mój łeb nawiedza demon który ciągle szepcze coś
Kiedyś nastanie przełom
People please make the noise
Zabiorę tych co wierzą ze istnieje lepszy ląd
Kiedyś to zrozumieją, poddać się to wielki błąd
Chociaż wiecznie błądzę
Równie często bombie
Potknę się? Nie sądzę
Nie ucz mnie co mądre
Nie zaglądaj w portfel
Bo Ci jebnę w mordę
Nie mów też co modne
Ani co wygodne jest
Chcą nam mówić co jest mądre
Co głupie, co wygodne?
Masz hajs to na zakupy jedziesz zmienić sobie Porsche
Ja kleje nową zwrotkę
Jak trzy-szóstkę na boksie
Wiesz brzmi to wiarygodnie
Już kojarzy cały blok mnie