M0LLY - Nie Liczę Strat tekst piosenki (lyrics)
[M0LLY - Nie Liczę Strat tekst piosenki lyrics]
Nie liczę swoich strat, bo w chuj ich mam
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz
Chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas (które?)
Pozamykam sam, jeśli nie wierzysz w nas
Nie było cię wtedy to i kiedyś spierdalaj
Ci koledzy siedzą wtedy kiedy kozak bake masz
Kiedy trzeba oddać hajs, nie licz, że ci go odda
Żaden z was to nie kolega, to jebany szajs
Chciałeś brać to ci w mordę dam, kiedyś mówił brat
Tak za dawnych lat, dzisiaj kurwo nie chcę znać
Zobaczysz na co mnie stać tych ran nie zagoi czas nigdy
Kiedyś z ziomalem leciałem po chwałę
Dzisiaj ten frajer okazał się wałem
Uważaj na ludzi, uważaj co drugi na ciebie nadaje
Sam nie zostałem, zostali ludzie
Którzy lubili być ze mną za frajer
Dlatego ja także tu z nimi zostaje
Jeśli to wygram, wygramy to razem
Nie liczę swoich strat, bo w chuj ich mam
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz
Chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas
Nie liczę swoich strat, bo w chuj ich mam
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz
Chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas (które?)
Niszczą ciągle mnie
Niszczą ciągle łeb
Nawiedzają sfory sen
Nie wiem jak uwolnić się
Ale muszę przyznać, że chcę wytrwać, by ukończyć bieg
Gdy zobaczę przystań, spalę gwizdka i zatrzymam się
Mam to w chuju kiedy mówią nam, że nie damy rady
Starczy wiary na dekady, a więc nie damy się spławić
Spełnię swe marzenie
Choćby miało mnie zabić
Chodź ty śmiało za nami
Choćby miało się walić
Co by nie działo się dzisiaj, chcę żyć
Ciągle za mało, to życie to nic
Pochwal się pało co dzisiaj zrobiłeś, że się tak bardzo cenisz
Chyba za mało wierzysz
Życie jest po to by żyć
Zasmakuj życia ziomalu, zanim obróci się w jebany pył
Nie liczę swoich strat (a aaa)
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz, chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas, które
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz
Chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas (które?)
Pozamykam sam, jeśli nie wierzysz w nas
Nie było cię wtedy to i kiedyś spierdalaj
Ci koledzy siedzą wtedy kiedy kozak bake masz
Kiedy trzeba oddać hajs, nie licz, że ci go odda
Żaden z was to nie kolega, to jebany szajs
Chciałeś brać to ci w mordę dam, kiedyś mówił brat
Tak za dawnych lat, dzisiaj kurwo nie chcę znać
Zobaczysz na co mnie stać tych ran nie zagoi czas nigdy
Kiedyś z ziomalem leciałem po chwałę
Dzisiaj ten frajer okazał się wałem
Uważaj na ludzi, uważaj co drugi na ciebie nadaje
Sam nie zostałem, zostali ludzie
Którzy lubili być ze mną za frajer
Dlatego ja także tu z nimi zostaje
Jeśli to wygram, wygramy to razem
Nie liczę swoich strat, bo w chuj ich mam
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz
Chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas
Nie liczę swoich strat, bo w chuj ich mam
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz
Chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas (które?)
Niszczą ciągle mnie
Niszczą ciągle łeb
Nawiedzają sfory sen
Nie wiem jak uwolnić się
Ale muszę przyznać, że chcę wytrwać, by ukończyć bieg
Gdy zobaczę przystań, spalę gwizdka i zatrzymam się
Mam to w chuju kiedy mówią nam, że nie damy rady
Starczy wiary na dekady, a więc nie damy się spławić
Spełnię swe marzenie
Choćby miało mnie zabić
Chodź ty śmiało za nami
Choćby miało się walić
Co by nie działo się dzisiaj, chcę żyć
Ciągle za mało, to życie to nic
Pochwal się pało co dzisiaj zrobiłeś, że się tak bardzo cenisz
Chyba za mało wierzysz
Życie jest po to by żyć
Zasmakuj życia ziomalu, zanim obróci się w jebany pył
Nie liczę swoich strat (a aaa)
I w chuju mam, co tam znów gadasz
Solo lolka dopalam
Tych gamoni patrz, chyba już obleciał strach
Mamy parę swoich spraw, które pozamykać czas, które