Mefedronowy Baron - KONIEC ŚWIATA tekst piosenki (lyrics)

[Mefedronowy Baron - KONIEC ŚWIATA tekst piosenki lyrics]

Nie muszę przedstawiać swojej nazwy
Ani jaki jest rok
Nie jestem automatycznym zegarem
Z funkcją mowy ziom

Luźny rap prosta nawijka
Wlatuję na bit
Nie jestem autem żeby wjeżdżać
Toczę bekę znowu dziś
Nie jestem zwykłym błaznem żeby przestać
Chcesz podskoczyć mi?
Nie jestem taki niski żebyś frajerze doleciał
Wielka dolewka ziomek przyszedł z wiadrem
Się nie zgraliśmy bo on chciał wynosić kolę
A ja palić bakę monotematyzm, Zakopane
Oscypki z żurawiną poratuj mnie towarem
Mogę pogadać na wszystkie tematy, ale
Nie puszczaj nic innego niż techno
Bo się pogniewam ziom napełnił wiadro
Ja już tańczę na blacie właściciel grozi mi
Że zadzwoni na psiarnię?


O, o ale się obsrałem
Zadzwoń po ostry z baraniną
Wtedy się przestraszę
A latające krowy gdzieś kiedyś widziałeś?
Po oczach poznaję, że byłeś kiedyś szamanem
Przelatywałem sady nad górami też leciałem
Księgi zapisane w skale
Co przez wieki zapomniałem
Powróciły do mnie w snach
Wobec tego wszystko to co widziałeś
Twój plan na życie to jak wstałeś o świcie
Jak się obudzę pryśnie

Coca-cola bucket challange
Tak to z ziomkiem zakończyłem

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Nie żyję balem
Nie jestem przyćpany jak Salem
Metalu nigdy nie słuchałem
Po modlitwie mówie nie
"Allahu Akbar" tylko "Amen"
Ekumenizm mam w dupie, ale
Ale nie biorę za terrorystę
Każdego kto jest arabem szare oceniane
Jako czarne albo białe kutas jako cipa
Dziecko jako obiekt wzdychań nie mam pytań
Moją odpowiedzią jest anfoloł na śledziku
Możesz już wystawić "hejt" jako tytuł
Społeczna segmentacja
Masmedia to i grawitacja na stojąco owacja
Szybka akcja demokracja
Równa się masowe zabijanie adoracja
Efekt uboczny choć pożądany
I kluczowy depopulacja
Białego światła armia mózgi ludzkie ogarnia
Pulę zgarnia
Piekło na ziemi zrobić to stała elity zajawka
Szczerze mówiąc to ja już dawno tego dość mam
Kończę misję odpalam marchewę
I z tąd spierdalam i z tąd spierdalam

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Te teksty w ciemności oświetlane
Żarem z jointa
Unoszą się jak dym w przestrzeni
Rozbijają się po kątach
Wibrujący eter wciąż wylatuje z kompa
Koniec świata to już
Rzeczywistość nie wyrocznia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować