Mefedronowy Baron, Luksusowy Seba - uliczny aborygen tekst piosenki (lyrics)
[Mefedronowy Baron, Luksusowy Seba - uliczny aborygen tekst piosenki lyrics]
Na urlopie zajebiście bawię się
Kurwy skaczą i tańczą
Trzymają się poręczy i jęczą i JĘCZĄ
I JĘCZĄ kurwy skaczą i tańczą
Trzymają się poręczy i jęczą
Wszystkie ziomki się szczycą, że
Były gdzieś za granicą, wiesz
A dla mnie to wcale nie
Jest żadne osiągnięcie
Bo Polska pięknym krajem jest
O, tam na Mazury i tam zajebiście
Możesz zabawić się i ty
Zabawisz się na całego
Pijąc wódę, paląc blanty, lecąc na całego
Na całego, do całego się rymuje
Jak nie wiesz tego, śmierdzisz tu
Jak zgniłe ryby uważaj na nie
Kiedy będziesz na Mazurach typie
Tam takie typy sprzedają te ryby
Oni też czasami w tych
Rybach sprzedają inna rzeczy
Ale to jest historia na inny moment
Wiesz dziś o tym ci nie opowiem, bo
Jestem takim ziomem, co ma swoje tajemnice
Nie wszystkim się szczycę
Nie wszystkim się dzielę
Są Mazury, to mogą być też góry
W połowie stamtąd pochodzę i szczury
Są jak małe kangury
Zaskakują cię czasami (ha ha)
Jedziemy i nie wiesz co się
Dzieje na twojej bani ciężki zwierz
Bo obudziłeś się za późno po piętnasta jest
Szczur cię znowu budzi
Pomyliłeś go z kangurem
Tak to jest, kiedy jesteś zajebany (he)
Możesz pomylić się w tym łajnie
Pomylić Polskę z Australią
Wiesz, to nie są takie same kraje
Żeby ci się dwa co chwilę myliły
To nie jest tak jak kajer i gajer
To jest tak jak gajer i dres, wiesz
To są dwa różne miejsca
A szczur to nie kangur
Jak masz już dres, to wyglądasz jak
Uliczny Aborygen
Pomyliłeś się, bo trafiłeś do Australii
A miałeś zostać gdzieś na mieście
W Warszawie na dobrej zabawie
Przy dobrym wietrze przy dobrej sprawie
Załatwię ci dwa pawie
Ze mną się tak napijesz
Że poznasz trzecią i czwartą
I piątą dziewczynę
I wtedy dopiero pomyślisz, że
Cała noc ci minęła już
A ty ciągle napierdalasz w dół
Bo hajsu nie masz za grosz a twoja laska
Chce palić joint i ciągnie go i ciągnie go
Twoja laska robi to wciąż i joint i hajs
I twój kutas
I lecicie tu znowu, lecicie w góry
To jest też fajne miejsce ziomuś w Polsce
Możesz tu przyjechać
Pojeździć na nartach w jakiejś wiosce
Spróbować regionalnych serów
Ale uważaj ziomek
Kiedy tam pojedziesz, zostaniesz bez celu
Oni cię upiją
Oni będą bawili się z twoją dziewczyną
A nie z tobą dadzą tobie grzane wino
Miód pitny ciężko
Się zabawimy (ha ha ha) z góralami (hy)
Jak z własnymi ziomalami z ośki, wiesz
Z Mokotowa czy z Ursynowa
Takie ziomki tylko w skórach
Mają ciupagi i nie są jak my w długach