Migekk - Feblik tekst piosenki (lyrics)

[Migekk - Feblik tekst piosenki lyrics]

W kółko pachnie mi tu sztruksem
Skąd Cię wziąłem jakimś fuksem
Klepie niby spirytusem
Jakbym został basilusem

Co się porwie to zszyje oddam głowę za szyję
Żeby znaleźć to co chciałem
Znów zjarałem Kołomyję
Przyjemnie że aż się okryję
I wpadnę myślę trochę na dłużej
I nie popatrzę nigdy już niżej
Bo wystarczy że jestem bliżej

Ta dziwna tekstura określeń okrutna
Co się stopniowo przyciąga do płótna
Na polach emergenta nieskończona
Kropka pod okiem już jest strzelona

Nie wykryłem dysonansu
Więc nie zmniejszam już dystansu
Więcej wgłębień wciąż wykrywam
Atmosfera jak miła

W kółko pachnie mi tu sztruksem
Skąd Cię wziąłem jakimś fuksem
Klepie niby spirytusem
Jakbym został basilusem

Myślami wokół jednego obracał
Żadnej nogawki bym nie skracał
Jadę z górki bez odblasków
Skończę Praski sezon wrzasków

Jest druga w nocy a ja dalej pruje
Klepnięty przez telefon mówię co czuje
Tak zdyszany że słychać jak pluje
Pogięte grosze z kieszeni wyjmuje

Rzuciłem karty i leży karoca
Każda część ciała strzela jak proca
Może pod koniec wyszedł zakalec
Ale nie jadłem samotny jak palec

Wszystko jest w sztruksie i cały się cieszę
Czuję spełniony się wspiąłem na wieżę

I oczom nie wieże jak ja się cieszę
Oj tego nie zmierzę nie zmierzę nie zmierzę

W kółko pachnie mi tu sztruksem
Skąd Cię wziąłem jakimś fuksem
Klepie niby spirytusem
Jakbym został basilusem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować