Migekk - Migekk (ja) tekst piosenki (lyrics)
[Migekk - Migekk ja tekst piosenki lyrics]
Zjeżdżalnia wysoka ale takie są fale
Fajną mam lale nie wątpię wcale
Schodzę pod blok i widzę kabale
Galareta z głowy wysysa humoru
Udziwnienie mowy dodaje folkloru
I niby jest dobrze ale czuje ten klej
I niby jest znośnie ale dobra już chlej
Chciałbym coś dodać ale widzę kurtynę
Nie widzę siebie bym przyjął tą winę
Podkręcę klimę poczekam na zimę
No i tak w kółko jak opuszczę windę
Sezon żałosny byle do wiosny
Liście na furtce już się rozrosły
Ślina na ręce i wszędzie są krosty
Menel mi gadał że przekaz za prosty
Zajmuje sufit by rzucić na ścianę
Zamiana ręki dość ładnie zagrane
Kilogram dywersji i dwa gramy prawdy
Znośnie wygląda no taki dość hardy
Sam gram na ślepo i podrzucam karty
Gdzieś się schowały te głupie farty
I będą te charty aż będę pożarty
Mama mówiła że jestem uparty
Autorefleksja dla czystej terapii ale to
Capi czy jesteś już hapi
Wyjście ze strefy szklanego komfortu dla ego
Mordu i trochę dla sportu
Koślawy eklektyzm by się wyróżnić cienka to
Nić nie chciałem tak śnić
Słowa pustawe dopełnią zajawe poczuje się
Lepiej jak wyjdę na kawę
A z kim a z nią, nie nad wisłę ziom
Od kiedy my na ty są co
Audycja dla szacunku bo odmówię ratunku
Jak bełtasz po hexenie a dawka mówi nie nie
To dla gimnazjalnych śmieci co
Wyrosły na cieci na oborach grałem w gałe
Teraz koncertami chwale
Wstyd było bo pianino jak
Mnie "rudy" uczył impro
Wszystko co zrobiłem to jest dopiero intro
Na wejściu wiało solą
I waliło się mieszkanie no bo oni inne wolą
I częstawe słów skakanie
No i metafory ładnie tylko takie zrozumiałe
A ja na nich łapie czkawe
Zara po tym kończe kawę
Zaczęło się wszystko patrząc na słońce
Ozzie bez oksów i puenty kuszące
Bypass dał szansę więc teraz se tańczę
Autorefleksja dla czystej terapii czasem nie
Wierzę bo jestm hapi
Wyjście ze strefy szklanego komfortu dla ego
Mordu i trochę dla sportu
Ciekawy eklektyzm by się wyróżnić cienka to
Nić nie chciałem tak śnić
Słowa pełnawe dopełnią zajawe