Miszel - Dawaj Ten Sos (feat. Alberto) tekst piosenki (lyrics)
Miszel [Michał Łusiak]
Alberto Simao
[Miszel - Dawaj Ten Sos feat. Alberto tekst piosenki lyrics]
Szybsza akcja!
Ha-ha-ha
Ostatni sen dzieli noc
Dzieli mnie by policzyć sos (dawaj ten sos ej, ej, ej!)
Tak wiele rąk wokół chce mi odebrać go, nie oddam kurwom za grosz
Dawaj ten sos, (teraz), dawaj ten sos, (ej)
Nie mamy dość, (nie mam), nie mamy dość, (nie)
Odchodzą okrutne lata, nie wrócą już, bo światło oświetla mój krok
Ty mnie nie pytaj, ile mam papier
W lewej mam panne, w prawej wypłate
Wyrzucam papier, tak dużo nie złapie
Ona mówi mi, że lubi słuchać Miszel traper
No, no, no kto jest kozakiem, pełen luz, dawaj zegarek, dawaj luz
Może być Cartier, Patek, Philipp, Rolex, na nosie Versace
Ty nie pytaj czemu twoja dupka z nami tutaj skacze
Roznosimy całą salę, niech to leci jeszcze dalej
Nie mam czasu odpoczywać, bo nie dla mnie zasypianie
Ostatni sen dzieli noc
Dzieli mnie by policzyć sos (dawaj ten sos ej, ej, ej!)
Tak wiele rąk wokół chce mi odebrać go, nie oddam kurwom za grosz
Dawaj ten sos, (teraz), dawaj ten sos, (ej)
Nie mamy dość, (nie mam), nie mamy dość, (nie)
Odchodzą okrutne lata, nie wrócą już, bo światło oświetla mój krok
Ej, wjeżdzam, jak towar na blok, pies celuje do mnie jak glock
Sejf, na lewo zarobiony sos, dziś światło oświetla mój krąg
Ostatni dzień, w nim ostatnia noc, naszych wrogów dopada złość
Chcieli nas ciągnąć za nogi na dno, nie dosięgają, mamy wysoki lot
Jestem jak James Bond z każdej sytuacji jest wyjście
Zapalenie przejmuje presją, która wywiera nam system
Wyjebane mam w twoją misje
Ostatni dzień, ostatnia noc, ty też masz tą moc
Powiedz, co leży tobie na sercu, wszystkich mam cały wóz
Nie chcemy mieć więcej brudnych rąk, żadnych wyroków za sos
Pokaż młodym jak tu zarobić, aby spotkał lepszy los
Ostatni sen dzieli noc
Dzieli mnie by policzyć sos (dawaj ten sos ej, ej, ej!)
Tak wiele rąk wokół chce mi odebrać go, nie oddam kurwom za grosz
Dawaj ten sos, (teraz), dawaj ten sos, (ej)
Nie mamy dość, (nie mam), nie mamy dość, (nie)
Odchodzą okrutne lata, nie wrócą już, bo światło oświetla mój krok