Monopol - Jędker tekst piosenki (lyrics)
[Monopol - Jędker tekst piosenki lyrics]
A w powietrzu wisi to coś (to coś)
Na pewno jest to apetyt na nie
A ty jak zwykle masz już dość
Diler sprzedaje miejscowe łajno
Tamtą pod klubem, co miałeś fajną
Poszła z tancerzem w niezłe bagno
Wbrew własnej woli na dno, na dno
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
To my światowcy, wygrzane typy
W rachubę żadne stereotypy
Mistrzowskie tylko mega imprezy
Alkohol w dawkach, po których już byś nie żył
Mega balanga i zobacz klasę
Gdy z moją niunią śmigam na basen
(śmigam na basen)
Podróże częste i życie na walizach
Hobby turystyka to hobby, to moja dewiza
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Jędker, Jędker, Jędker, Jędker (aaa)
Mam to gdzieś tak, na co czekasz?
Nie wiesz nawet na co – cześć
Ja idę się przejść
Ja widzę się gdzieś na horyzoncie stąd
Monopol na raz, uu robert M, Jędker
ZIP Skład, ZIP Skład
Monopol, Monopol, Monopol, monopol