Onar - Do Lustra tekst piosenki (lyrics)
[Onar - Do Lustra tekst piosenki lyrics]
Olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś
A nie robię tego do lustra
Do lustra, do lustra, do lustra, do lustra
Do lustra
Ktoś może z boku stać i mówić
Ze mam z tym problem
Ale dla mnie tak szczerze
Mówić to żaden problem
Chcę się ciebie napić tak do dna
Stracić kontrolę
Ale daleko nam jeszcze do samego dna polej!
W ogóle nie tak kulturalnie
Do obiadu przy stole tylko góra, dół
Góra dół - pieprzony rollercoster
Jesteśmy tak łatwopalni ostrożnie z ogniem
Cały czas mam Cię na ustach
Nie wylewam za kołnierz
Twój smak uzależnia cały czas
Mam cię w głowie
Chcę cię brać garściami próbować do
Końca nigdy przеz słomkę
Smaku nie poznasz prze szybę
Nigdy window shopper
Góra, dół, góra dół na tе emocje, windą sobie
Patrzę na zegarka musze wyjść, to koniec
Nasze chwile, nasze teraz, nasze zawsze
Nasze dłonie
Upijam się jak pierwszy raz w podstawówce
Mam helikopter
Proszę nie zapalaj światła, tak jest dobrze
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą uchlać
Olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś
A nie robię tego do lustra
Do lustra, do lustra, do lustra, do lustra
Do lustra
Czasem zdarza się nam mniej gadać
Czas abstynencji to
Ciągły bieg ściąga uśmiech, puszczają nerwy
Krzyczę na ciebie
Ty krzyczysz na mnie pieprzony bezsens
Tylko jeden łyk nie ma horyzontu
Pieprzony bezkres
Mieć ciebie blisko, tak na wyciągnięcie ręki
Z tobą mogę być biedny, a chuj w przepych
Chuj w trendy, blichtr na pokaz, jeb się!
Wokół dorobkiewicze, zachlani tanim ścierwem
Brzydkim ścierwem, słabym ścierwem ścierwo
To ścierwo
Jedne łyk więcej warty niż milion euro
Kiedyś zrobimy milion euro jak
Nie tak to inaczej bo wyszliśmy z miejsca
Które tylko raz daje szansę
I to nie wszystkim równo, wokół jest brudno
Mam buty brudne jak przeszłość
Bo wdepnąłem w niejedno gówno
Sle co była a nie jest chcę
Tylko ciebie, chcę tylko ciebie
Chcę znaleźć się w niebie
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą napić dziś
Chcę się tobą uchlać
Olejmy konsekwencje kurwa
Jest dziś, nie ma jutra, film mi się urwał
Jak mam zginąć to z twoim smakiem w ustach
Chcę się Tobą napić dziś
A nie robię tego do lustra
Do lustra, do lustra, do lustra, do lustra
Do lustra