Onar - Nigdy więcej tekst piosenki (lyrics)

[Onar - Nigdy więcej tekst piosenki lyrics]

Nigdy więcej nie patrz na mnie tak jak dziś
Nigdy więcej nie patrz na mnie tak

Gdybym mógł to bym cofnął czas
Nie zrobił nigdy jeszcze raz
Tego co dało komuś ból wywróciło jego świat
Podobno nie jest za późno dla dobrych zmian
Mój brak konsekwencji zabija to idzie w piach
Czerwone słupki
Notowania w dół na parkiecie krach
To jebana giełda uczuć pies je psa
Brata zabija brat nie zmienię się z dnia na
Dzień raczej na dniach
Chodź nie mogę ci obiecać
Ty najlepiej mnie znasz
Kurwa znowu biję głową w ścianę jest za gruba
Znowu daje się wciągnąć w
Ten kabaret rzesz kurwa
Czas to kiepski krawiec nie szyje
Na miarę tego płótna
To dzieje się cyklicznie jak


Zegarek i kukułka
Pisałem na różnych biurkach
Pukałem gdy zamknięta furtka
Wolę spać w domu na ziemi
Niż w hotelowych łóżkach
Jesteś mały chcesz się huśtać
Jesteś stary chcesz się wyhuśtać
To najgorsze, a ty tylko weź proszę

Nigdy więcej nie patrz na mnie tak jak dziś
Nigdy więcej nie patrz na mnie tak

Czasem jestem tak wysoko
Że nie widzę twych problemów
I się szlajam gdzieś tam nocą
Tylko nikt nie wie dlaczego
Czasem byłem tak głęboko
Że nie miałem priorytetów
Każdy w kółko mówił spoko
A ja nie miałem celu
Kroki nie sprawiały przyjemności uśmiech
Był tak szorstki
Jedyne co zbierałem to jebane kłopoty
Nie wiem czy to świat czy
To ja nie byłem gotowy
Lepszy wróbel w garści lepiej
Patrz gdzie latają orły
Mój wyuczony zawód brać ludzi i zawodzić
Kurwa mać tylu ludzi już nie
Stanie na mej drodze
Ręka na ramieniu chcę cię zepchnąć
W dół czy to propsy
Kogo kochasz mocno jutro może być już obcy
Nie ma co robić jak pięć
Złotych bo dostaniesz kociej mordy
Jedyne co nigdy nie kłamie to twoje oczy
Za nami masa dni masa nocy masa hajsu
Albo kilka groszy, a ty tylko weź proszę

Nigdy więcej nie patrz na mnie tak jak dziś
Nigdy więcej nie patrz na mnie tak

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować