Ostry, Dudek P56 - Rysopis tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Dudziński
[Ostry, Dudek P56 - Rysopis tekst piosenki lyrics]
Zerka na wszystkie z twoich tu scen
Kreska maluje kontury
Muzyka pomaga żyć i to wiem
Wiele lat za mną trochę mam przed sobą
Dalej złote wiersze białą kartkę zdobią
Uśmiech się pojawia czasem łza spłynie
Marcin moje pierwsze Jan to drugie imię
Wracam często wspomnieniami w
Te odległe czasy
Kiedy nie stać mnie było na markowe adidasy
Wykształciły głowę trampki w pół dziurawe
Knajfeld mój dom dobrą życia dał zaprawę
Miłość do ojczyzny sam ją odnalazłem
To ta jedna z tych miłości
Które będą już na zawsze
Jeszcze w brzuchu matki pojawiła
Się w mym sercu
Pewny jestem tego że stoję w dobrym miejscu
Nie poznamy szczęścia jeśli
W kłamstwie trwamy
Czasem jest za późno by zaleczyć stare rany
Ojcze przykro mi jest że w
Ogóle się nie znamy
Jedna miłość moje życie i
Szacunek mam dla mamy
Tamte ideały dzisiaj znaczą tak niewiele
Wiem kto tutaj był na chwilę
A kto został przyjacielem
Siłę odnajduję kiedy w ręku mam długopis
Każde moje dzieło tworzy mój rysopis
Życie patrzy na Ciebie się z góry
Zerka na wszystkie z twoich tu scen
Kreska maluje kontury
Muzyka pomaga żyć i to wiem
Bo to jest oczywista sprawa
Jak naturalny sposób mówienia
Fotomontaż krzyż na drogę temu
Co chce oceniać bo przecież wiem że najpierw
Trzeba dotknąć cierpienia
By wydobyć z tego życia swój sen
Ja najpierw starałem się kochać
Słuchać wszystkich gdzieś to poznałem
Ludzie mają coś takiego przy
Czym ziom nie pospałem
Ja dobrze znam to i ludzie
Znają mnie ci co znają
Jak sytuacje które często
Byku nas przerastają człowiek muzyka
Orkiestra wiem kiedy gra nietakt
Niedosyt, wokoło głosy wrodzony poeta
Na rękach wznoszą się włosy
Czuję to na plecach
Proste słowa gra muzyka i
Niech tak zostanie dzieciak
Łukasz czego szukasz, szczerości od zawsze
Będę szukał nadal choć już
Część jej odnalazłem
Polecę na farcie potraktuję go ja dywan
Do tego parę lekcji z życia tak się nazywam
P56 nigdy ziom nie na popis
Taki jestem więc taki jest mój rysopis
P56 DDK Ostry Bezimienni słowa
Rysopis ziomuś tak się czilałtuje głowa
Każdy krok który robię w swoim
Życiu już coś mówi
Ile spierdolonych dni pogasiłbym tam szlugi
Zostawiłbym co drugi i wyruszył po kolejne
Dni Rysopis teraz czas na małą przerwę
Życie patrzy na Ciebie się z góry
Zerka na wszystkie z twoich tu scen
Kreska maluje kontury
Muzyka pomaga żyć i to wiem