Oxon - Lifter tekst piosenki (lyrics)
[Oxon - Lifter tekst piosenki lyrics]
Długo wierzyłem w to
Że musi tu być sens mistyczny
Wyznaczył ktoś reguły gry
Więc szukać chcę wytycznych
Gdy padnę z sił, pomoże mi
Pośród dróg krętych, licznych
Pomoże się odnaleźć w tym
I powie "tędy idźmy!"
Czekałbym tak do zgnicia
Nie wiedział za nic czego pragnąć do dzisiaj
Gonił za szczęścia namiastką
Pomiędzy pracą a nową okazją do picia
Zamykał w sobie jak bastion
Tak stworzoną klatką się sam ograniczał
Tak ślepo wierny nie swoim zasadom
Że próżnoby szukać w moich oczach życia
Krążąc wokół pojęć
Poświęcając się pieniądzom
Czując trwogę, jak na koniec mnie osądzą
Tę niewolę miał za wolność, przez to błądząc
(aha)
Mówią nam, że wolność to jak myślisz
Tak jak cała reszta
Jeśli myślisz, że nie myślisz, to się mylisz
Więc masz przestać mówią nam
Że wolność to jak znasz
Swą własną wyjątkowość
Ale skąd masz wiedzieć jaką jesteś
Na tle mas osobą?
Chcesz osiągać nowe szczyty
Ale nie spytałeś przy tym
Nigdy siebie, kto ci wybrał cel podróży?
Może to nie twoje szczyty
A ty żyjesz pełen złości
Twej przyszłości to jak widać kiepsko wróży
Popatrz na dystans, chcesz tylko wytrwać?
Męczy gonitwa, ja wolę żyć tak
Hej, hej, nie wiem co niesie kolejny dzień
W którą stronę mnie zawieje wiatr
Hej, hej, gdy na drodze kładę cień
Dopiero po drodze wiem jak mnie niesie szlak
Hej, hej, bo to właśnie
W niej znalazłem sens, już nie muszę szukać
Myśleć znów, jak znaleźć na to czas
Znaleźć czas
Ciągle w jutro wpatrzony
Wciąż w wyśnione jutro wpatrzony
Nie ma mnie ani tam, ani tu – gdzie jestem?
Sam nawet w gronie znajomych
Goniąc sny jak Manitou bezcielesne
Ale to bezsens
Zatracać się stale w pogoni za jutrem
Jeśli jak inni ty też gonisz sukces
To życie codzienne jak oni masz smutne
Wrzuć na luz men i sam
Się spytaj co chcesz znaleźć?
Co chcesz znaleźć, skoro wszystko już masz?!
Stawiasz sobie wymagania i zamartwiasz
Się na zapas
I przez to nie zauważasz swoich dobrych stron
Czasem porzuć więc starania
Dziś nie musisz nic doganiać
Właśnie to nazywam byciem wolnym ziom
Przyjrzyj się z bliska
W każdej z chwil tli się iskra
W każdym z dni masz nowe x szans
Więc możesz żyć tak, by widzieć ich blask
Hej, hej, nie wiem co niesie kolejny dzień
W którą stronę mnie zawieje wiatr
Hej, hej, gdy na drodze kładę cień
Dopiero po drodze wiem jak mnie niesie szlak
Hej, hej, bo to właśnie
W niej znalazłem sens, już nie muszę szukać
Myśleć znów, jak znaleźć na to czas
Znaleźć czas
Że musi tu być sens mistyczny
Wyznaczył ktoś reguły gry
Więc szukać chcę wytycznych
Gdy padnę z sił, pomoże mi
Pośród dróg krętych, licznych
Pomoże się odnaleźć w tym
I powie "tędy idźmy!"
Czekałbym tak do zgnicia
Nie wiedział za nic czego pragnąć do dzisiaj
Gonił za szczęścia namiastką
Pomiędzy pracą a nową okazją do picia
Zamykał w sobie jak bastion
Tak stworzoną klatką się sam ograniczał
Tak ślepo wierny nie swoim zasadom
Że próżnoby szukać w moich oczach życia
Krążąc wokół pojęć
Poświęcając się pieniądzom
Czując trwogę, jak na koniec mnie osądzą
Tę niewolę miał za wolność, przez to błądząc
(aha)
Mówią nam, że wolność to jak myślisz
Tak jak cała reszta
Jeśli myślisz, że nie myślisz, to się mylisz
Więc masz przestać mówią nam
Że wolność to jak znasz
Swą własną wyjątkowość
Ale skąd masz wiedzieć jaką jesteś
Na tle mas osobą?
Chcesz osiągać nowe szczyty
Ale nie spytałeś przy tym
Nigdy siebie, kto ci wybrał cel podróży?
Może to nie twoje szczyty
A ty żyjesz pełen złości
Twej przyszłości to jak widać kiepsko wróży
Popatrz na dystans, chcesz tylko wytrwać?
Męczy gonitwa, ja wolę żyć tak
Hej, hej, nie wiem co niesie kolejny dzień
W którą stronę mnie zawieje wiatr
Hej, hej, gdy na drodze kładę cień
Dopiero po drodze wiem jak mnie niesie szlak
Hej, hej, bo to właśnie
W niej znalazłem sens, już nie muszę szukać
Myśleć znów, jak znaleźć na to czas
Znaleźć czas
Ciągle w jutro wpatrzony
Wciąż w wyśnione jutro wpatrzony
Nie ma mnie ani tam, ani tu – gdzie jestem?
Sam nawet w gronie znajomych
Goniąc sny jak Manitou bezcielesne
Ale to bezsens
Zatracać się stale w pogoni za jutrem
Jeśli jak inni ty też gonisz sukces
To życie codzienne jak oni masz smutne
Wrzuć na luz men i sam
Się spytaj co chcesz znaleźć?
Co chcesz znaleźć, skoro wszystko już masz?!
Stawiasz sobie wymagania i zamartwiasz
Się na zapas
I przez to nie zauważasz swoich dobrych stron
Czasem porzuć więc starania
Dziś nie musisz nic doganiać
Właśnie to nazywam byciem wolnym ziom
Przyjrzyj się z bliska
W każdej z chwil tli się iskra
W każdym z dni masz nowe x szans
Więc możesz żyć tak, by widzieć ich blask
Hej, hej, nie wiem co niesie kolejny dzień
W którą stronę mnie zawieje wiatr
Hej, hej, gdy na drodze kładę cień
Dopiero po drodze wiem jak mnie niesie szlak
Hej, hej, bo to właśnie
W niej znalazłem sens, już nie muszę szukać
Myśleć znów, jak znaleźć na to czas
Znaleźć czas