PASSKI, Bosski Roman, P.A.F.F. - Antypropaganda tekst piosenki (lyrics)
Zobacz wszystkie teksty piosenek PASSKI
Zobacz wszystkie teksty piosenek Bosski Roman
Zobacz wszystkie teksty piosenek P.A.F.F.
[PASSKI, Bosski Roman, P.A.F.F. - Antypropaganda tekst piosenki lyrics]
Pranie beretu, działa propaganda
Łapiesz się na to i wciąga cię ambas
Skandal, kryzys, wojna, inflacja
Nie mówią tylko, jaka jest prawda
Histeryczne i tendencyjne
Masz się stroić pod normy unijne
Dobro i zło jest dziś relatywne
Ktoś dba o to, byś stał się debilem
Łączę kropki, patrzę na skutki
Razem mocniej otwieramy furtki
Nikt mi na usta nie założy kłódki
Dosyć mam waśni, dyskusji i kłótni
Ludzkie ego prowokuje nas do złego
Hej kolego, dosyć tego, czas to pieniądz
Następnego mają kozła ofiarnego
Powab zabiera nam od lat demon
Armageddon, apokalipsa
Paruzja tutaj potrzebna od dzisiaj
Wizja duchowa dogłębna, szlak mistrza
Skutecznie mnie uwolniła z Matrixa
Żyjemy w czasach propagandy mrocznej
Fałszywych proroków traktujemy jak wyrocznie
Budzą się dusze, by otwierać szlaki nowe
Teraz czas na decyzję
Po której chciałbyś być stronie
Od wielu lat sam staram się żyć godnie
Szukam tego, co prawdziwe, wybitne i mądre
Czasem upadam, lecz buduję na tym progres
Pobieram lekcje na tej niepewności drodze
Demagogia, populizm, bełkot
Przebodźcowanie i presja z depresją
Sztuczne kryzysy, by władzę mieć większą
Nowe elity tak umysły rzeźbią
Ekshibicjonizm się łączy z celebrą
Algorytmy promują kurestwo
Jesteśmy dzisiaj jak armatnie mięso
Czekam na dzień, w którym nastanie jedność
W urzędach pasożyt je pasożyta
Czy będzie lepiej? Lepiej nie pytaj
Marnotrawienie pszenicy i żyta
Solą tej ziemi nażarci do syta
Z dnia na dzień zmieniają oblicza
Każdy człowiek to hipokryta
Sam nim jestem, ale się staram
Codziennie, brat, ja tu siebie naprawiam
Brednie, pokusy obala głos duszy
Daję przesłanie, to dla was moc muzy
Na pierwszym planie podawać poduszy
Światło i prawdę, dodawać otuchy
Żyjemy w czasach propagandy mrocznej
Fałszywych proroków traktujemy jak wyrocznie
Budzą się dusze, by otwierać szlaki nowe
Teraz czas na decyzję
Po której chciałbyś być stronie
Od wielu lat sam staram się żyć godnie
Szukam tego, co prawdziwe, wybitne i mądre
Czasem upadam, lecz buduję na tym progres
Pobieram lekcje na tej niepewności drodze
Łapiesz się na to i wciąga cię ambas
Skandal, kryzys, wojna, inflacja
Nie mówią tylko, jaka jest prawda
Histeryczne i tendencyjne
Masz się stroić pod normy unijne
Dobro i zło jest dziś relatywne
Ktoś dba o to, byś stał się debilem
Łączę kropki, patrzę na skutki
Razem mocniej otwieramy furtki
Nikt mi na usta nie założy kłódki
Dosyć mam waśni, dyskusji i kłótni
Ludzkie ego prowokuje nas do złego
Hej kolego, dosyć tego, czas to pieniądz
Następnego mają kozła ofiarnego
Powab zabiera nam od lat demon
Armageddon, apokalipsa
Paruzja tutaj potrzebna od dzisiaj
Wizja duchowa dogłębna, szlak mistrza
Skutecznie mnie uwolniła z Matrixa
Żyjemy w czasach propagandy mrocznej
Fałszywych proroków traktujemy jak wyrocznie
Budzą się dusze, by otwierać szlaki nowe
Teraz czas na decyzję
Po której chciałbyś być stronie
Od wielu lat sam staram się żyć godnie
Szukam tego, co prawdziwe, wybitne i mądre
Czasem upadam, lecz buduję na tym progres
Pobieram lekcje na tej niepewności drodze
Demagogia, populizm, bełkot
Przebodźcowanie i presja z depresją
Sztuczne kryzysy, by władzę mieć większą
Nowe elity tak umysły rzeźbią
Ekshibicjonizm się łączy z celebrą
Algorytmy promują kurestwo
Jesteśmy dzisiaj jak armatnie mięso
Czekam na dzień, w którym nastanie jedność
W urzędach pasożyt je pasożyta
Czy będzie lepiej? Lepiej nie pytaj
Marnotrawienie pszenicy i żyta
Solą tej ziemi nażarci do syta
Z dnia na dzień zmieniają oblicza
Każdy człowiek to hipokryta
Sam nim jestem, ale się staram
Codziennie, brat, ja tu siebie naprawiam
Brednie, pokusy obala głos duszy
Daję przesłanie, to dla was moc muzy
Na pierwszym planie podawać poduszy
Światło i prawdę, dodawać otuchy
Żyjemy w czasach propagandy mrocznej
Fałszywych proroków traktujemy jak wyrocznie
Budzą się dusze, by otwierać szlaki nowe
Teraz czas na decyzję
Po której chciałbyś być stronie
Od wielu lat sam staram się żyć godnie
Szukam tego, co prawdziwe, wybitne i mądre
Czasem upadam, lecz buduję na tym progres
Pobieram lekcje na tej niepewności drodze