PeeRZet - Moda tekst piosenki (lyrics)
[PeeRZet - Moda tekst piosenki lyrics]
Moda zżera od środka jak wirus ebola
Siema, idą znów te wylansowane głupisie
Puste i do wzięcia jak
Nowe mieszkania w kryzysie
Mamy tu homo, hetero, bi i metro
Kozaków w stylu elo
Jak i zrobionych na retro
Melona goni melon, kupują, sprzedają
Potem latają na melo i do siebie machają
Ludzie kopiują style, szczyle i małolatki
Z obrzydzeniem patrzę już na
Swoje najki i czapki
Mój wygląd to moja sprawa
Ale to bydło sprawia
Ze jak greenpeace chcę uwolnić
Tu nie tylko pawia
Idzie pochodna ze stałej - zero
Ksero gangstero
Tatuś merol, więc synuś myślisz
Że śmiga z giwerą
Fajnie, ze założyłeś sobie myspace'a menciu
Ale po chuj pokazujesz mi fakersa na zdjęciu
Załóż sobie new ere, załóż sobie bandanę
Kupione spodnie wytarte bardziej niż stare
No ubierz kurwa te fajne ciuchy i buty
I strugaj durnia i tak jako
Człowiek jesteś do dupy
A już totalnie robię kurwa do trumny desant
Cizia w louis vuitton
A typ w długich dresach
Drapie się po brzuchu, jakby nie wiem
Zgłodniał koszulka z przodu na luzie a
Z tylu w spodniach
Wyszedł z pierdla, kumasz, osiedlowe bractwo
I teraz publicznie manifestuje
Swoje prostactwo
Zostawmy go, nieświadomy sieci zależności
Jak gimnazjum w stylu emo
Dzieci bez tożsamości
Raperzy chcą mi mówić co mam nosić, doktorku
Dobrze rapujesz choć wyglądasz jak
Janosik w nowym jorku
Ja mam gadkę, szczera naturę, jestem sobą
Moje słowa znaczą więcej niż twoje marne logo
Nie powiem lubię się ubrać, czasem wypada
Ale to nie priorytet w momencie
Gdy z tobą gadam
Ubiór może pokazać, ze masz styl i charakter
Bez tego nie widzę ciebie
Widzę na tobie szmatkę
Załóż sobie new ere, załóż sobie bandanę
Kupione spodnie wytarte bardziej niż stare
No ubierz kurwa te fajne ciuchy i buty
I strugaj durnia i tak jako
Człowiek jesteś do dupy
Podobno prawdziwy twardziel, żywy madafaka
Świeci się bardziej niż Nevada z lotu ptaka
I wprawdzie wozi się furą i bakabaka
Własnemu ja podał pavulon kopiując brata
To właśnie robi z tobą moda, z mózgu woda
Każdy chce się przypodobać
Że aż bluzgów szkoda
Nasz nowy świeży produkt, "cho no, kup
No zoba"
I wychodzisz zaraz cały w loga od gównoroba
A na sekcji wywnioskują produkcje
Chińska z liter
Jak pierdolniemy w świeżych najkach
Na świńska grypę ludzie chcą być fajni
Lepsze ubranka z większym hajsem
Bejbe mówi daj mi, jakbyś był santa klausem
Powiedz jak mam być wolny i luźny na co dzień
Dupy i typy obcinają mi buty i spodzień
I tak myślę, też byłem na myspace klaunem
Aż materialnie nawrócony przeżyłem
Wreszcie traumę