PeeRZet - Złodziej Żyć tekst piosenki (lyrics)
[PeeRZet - Złodziej Żyć tekst piosenki lyrics]
Standard i nie przesadzam
Buja cię jak twoja panna gdy mówi
Że cię nie zdradza
Powracam gmatwać, powracam jak w filmach
Pierdolony Batman i pierdolona Godzilla
Hipocentrum już blisko, synu bądź rozsądny
Chcesz płyty roku wydaj ją w 2009
To prosty temat, to mnie trzyma się wena
Bo mam w jednym flow Jimsona i punche VNM'a
To jakiś żart kiepski
Że zjadasz MC jak mrówki to ja zjadam MC
Jak pestki wypluwam ich główki
Mogę być najlepszy
Pieprzyć magazynów okładki
Chcesz do magazynu to synu
Śmigaj robić do Anglii
Tu się robi prawdziwy podziemny rap kurwo
Pies z rodowodem nadchodzi
Oszczać budy kundlom
Pierdolę mainstream i te
Sprzedanych tysiąc płyt
Wybieram godność za free
Nie kurwa za grosze wstyd
Niech zgadnę do czego możesz
Się przyjebać znów że bit nie jest mój
Nie rozumiesz punchy i słów
Jestem złodziejem żyć
Patrz na Winampa człowieku
Ukradłem ci już 2 minuty i 37 sekund
Zabieram im flow powoli
A za chwilę talent synu
Teraz cofnij to i policz ile tu wjebałem rymu
Wskazówka gdyby za każdy w
Portfel wpadła mi piątka
Miałbym na tłustego lolka i
Jeszcze piątkę na bronka
Cała rymów artyleria, mocno kocham tą grę
Więc w niej tkwię
Jak serial na dobre i na złe
Robię rap, nic nowego, to przyjemne i łatwe
Jakbym strzelał karnego na pustą bramkę
A ich rymy nie są tłuste i nawijają jak pizda
Jakby strzelali do pustej
Nie po tej stronie boiska
To ja zamykam grę, połykam klucz i za chwilę
Więc jak chcesz se pograć to
Go wyciągnij jak w Pile