PeeRZet - Życie Carlita tekst piosenki (lyrics)
[PeeRZet - Życie Carlita tekst piosenki lyrics]
Mam dość tego gówna już
Ewidentnie czas na zmiany
Pora schować nóż, zbyt stary na nowe rany
Cóż, kiedy chcę zmienić swoje życie
Oni mówią stary
Nie poznajesz nas? lepiej nie bądź taki cwany
Nagrałem w kurwę tu zwrotek
Słyszałem w kurwę tu plotek
Zostawiłem zdrowie z hip hopem, co se myślą
Że potem mogą mówić mi co mam robić
Kogo mam zjeść i pobić
I że mam wchodzić w stare
Nałogi dla dobra załogi
Myślałem, że honor znaczy wiele
Hajs nie był celem
Lecz wokół sami skurwiele
Kierujący się portfelem
Jakieś łepki mają teraz tupet
Nazywać mnie kurwą
Nie wiedząc w jakiej głębokiej są dupie
Bo widzą gówno zjadłem zęby na podziemiu
Zawsze robiłem co trzeba
Ale nie chcą tu prawdy człowieniu
Za prawdziwy na legal
Mam wziąć dziwki do klipu
Nagrać parę smutnych hitów
Nucić jakieś pitu
Pitu dla marnych groszy i tipów
Jestem o wiele wyżej, choć myślą
Że jestem nisko tak nisko by się jarać
Że nazwałem kogoś pizdą
W życiu czasami tak bywa
Gdy się za bardzo coś kocha
A sumienie nie pozwala robić
Złota na idiotach
Znudziło mnie to pieprzenie i
Całe to otoczenie które sprzedałoby matkę za
Lajka lub wyświetlenie sława bywa nagrodą
Lecz czasem zmienia się w brzemię
Kiedy nie czujesz się sobą
Bo czujesz tylko zmęczenie
Nie będąc nic winnym nikomu
Bez ciągu do sławy i kwitu
Nie potrzeba mi tronu tylko
Tych zwrotek i bitów
Ludzie myślą, że rap to gra
Ja to postać w niej że ich komentarz to bat
Którym mogą chłostać mnie
Jest im bardzo nie w smak
Kiedy robię to co chcę
Czemu robię właśnie tak
Przecież miałem zjeść tę grę
Nie sterujesz mną synu
Lecz sterujesz własnym życiem
I przepierdalasz je całe na
Bycie zwykłym kibicem
Kumasz, zwykły idiota może stać
Się gwiazdą na farcie
Kiedy tacy jak Ty bezmyślnie dają mu wsparcie
Krytykujemy gwiazdki z seriali
Z Tańca z Gwiazdami
A za mniejsze pieniądze stajemy się tacy sami
Widzisz, ja mam 30 lat i stwierdziłem
Że wiedza to największy skarb
Niezdobyty osobisty sezam
Pogadajmy w cztery oczy
Wujek Przemek Cię przepyta
Kilka pytań, zobaczymy czy swój czy hipokryta
Ewidentnie czas na zmiany
Pora schować nóż, zbyt stary na nowe rany
Cóż, kiedy chcę zmienić swoje życie
Oni mówią stary
Nie poznajesz nas? lepiej nie bądź taki cwany
Nagrałem w kurwę tu zwrotek
Słyszałem w kurwę tu plotek
Zostawiłem zdrowie z hip hopem, co se myślą
Że potem mogą mówić mi co mam robić
Kogo mam zjeść i pobić
I że mam wchodzić w stare
Nałogi dla dobra załogi
Myślałem, że honor znaczy wiele
Hajs nie był celem
Lecz wokół sami skurwiele
Kierujący się portfelem
Jakieś łepki mają teraz tupet
Nazywać mnie kurwą
Nie wiedząc w jakiej głębokiej są dupie
Bo widzą gówno zjadłem zęby na podziemiu
Zawsze robiłem co trzeba
Ale nie chcą tu prawdy człowieniu
Za prawdziwy na legal
Mam wziąć dziwki do klipu
Nagrać parę smutnych hitów
Nucić jakieś pitu
Pitu dla marnych groszy i tipów
Jestem o wiele wyżej, choć myślą
Że jestem nisko tak nisko by się jarać
Że nazwałem kogoś pizdą
W życiu czasami tak bywa
Gdy się za bardzo coś kocha
A sumienie nie pozwala robić
Złota na idiotach
Znudziło mnie to pieprzenie i
Całe to otoczenie które sprzedałoby matkę za
Lajka lub wyświetlenie sława bywa nagrodą
Lecz czasem zmienia się w brzemię
Kiedy nie czujesz się sobą
Bo czujesz tylko zmęczenie
Nie będąc nic winnym nikomu
Bez ciągu do sławy i kwitu
Nie potrzeba mi tronu tylko
Tych zwrotek i bitów
Ludzie myślą, że rap to gra
Ja to postać w niej że ich komentarz to bat
Którym mogą chłostać mnie
Jest im bardzo nie w smak
Kiedy robię to co chcę
Czemu robię właśnie tak
Przecież miałem zjeść tę grę
Nie sterujesz mną synu
Lecz sterujesz własnym życiem
I przepierdalasz je całe na
Bycie zwykłym kibicem
Kumasz, zwykły idiota może stać
Się gwiazdą na farcie
Kiedy tacy jak Ty bezmyślnie dają mu wsparcie
Krytykujemy gwiazdki z seriali
Z Tańca z Gwiazdami
A za mniejsze pieniądze stajemy się tacy sami
Widzisz, ja mam 30 lat i stwierdziłem
Że wiedza to największy skarb
Niezdobyty osobisty sezam
Pogadajmy w cztery oczy
Wujek Przemek Cię przepyta
Kilka pytań, zobaczymy czy swój czy hipokryta