Penx - Russet tekst piosenki (lyrics)

[Penx - Russet tekst piosenki lyrics]

Joł, rodzisz się by umrzeć
Co to za filozofia
Typie, chyba wolisz umrzeć czasem
Niż ich oglądać
Patrzę, ludzie gonią bo ponoć spełniają sny
Życzą sto lat
Przez to Ci tu ciągle nie dają żyć
Już obrałeś własną drogę, no to za nią idź
Ponoć masz już tu kontrolę, bo poza nią nic
Powiedz szczerze

Nad czym niby masz kontrolę?
Nad tym co Cię kontroluje
To pieniądze, znasz kąt, rolę
Płacisz za błędy znowu
Nauka coś da Ci pewnie
Po co Ci miliard w rozumie
Jak wjebane masz tu we łbie
Nic się, kurwa, nie zmienia
To już ta stała zmiana słowa na wagę złota
Po chuj mi ta gadka tania


Sam już nie wiem, ponoć
Lepiej się tu miało żyć
Wszystko smutne tak jak to
Że ludzie tu nie mają nic
Nie mają nic, no właśnie, nie mają nic
Czyli mają coś, no bo kurwa, nie mają nic
Naiwność mnie przytłacza, ta
Może tak Ci powiem

Ktoś Cię gasi, palisz cegłę jeszcze
Idziesz za nim w ogień
Się przejmujesz później, tylko, kurwa
Powiedz po co? Chcę być blisko, bo coś chcą
A wtedy już Cię nie obchodzą
Widzę liczby wszędzie, pierdolę, nie liczby
Nie
Jebana padaka, dla niej ponoć liczysz się
Liczysz się z konsekwencjami
To wtedy masz jeszcze fart pierdol dialog
Sam odpowiedz sobie ile jesteś wart

Widzę cyfry wszędzie, pierdolone cyfry, nie?
W dalszym ciągu nie wiesz ocb to szybki test
Złącz to z jednym z negatywów
Wyników jeszcze nie znasz
Jak połączysz dobrze
Wrzuć na insta zdjęcie dziecka
Poroniona rozkmina, no ja pierdolę
Oni widzą z góry
Jak chcę śmigać tu z kolejnym robotem
Jesteś jednym z nich
Nieświadomi to ja nie wiem
Się urodzi, będzie zapierdalał też do Ciebie
Jesteśmy dziećmi dzieci
A te dzieci dziećmi dzieci
Sorry, że jestem ciężki, ja się pytam
Kto był pierwszy?
To pojebane, kolo, mnie ciekawość tutaj zżera
Tak powstaje koło

Więc czyim dzieckiem jest matka Ziemia?
Nie odpowie nikt, nawet ona mimo, że znasz ją
Myślę nie odpowie, bo tu jest za dużą gwiazdą
Bywam tajemniczy, morda na kłódkę
Nie chcesz po pysku jestem liczbą też
Więc po części jestem częścią szyfru
Pędzę, każdy dobry ryj niech za mną będzie
Karma wraca, powiedz to chorym na anoreksję
Chuj kogo obchodzi
Że się czujesz mało pewnie
Jak pod wpływem innych
Zmieniasz życie w tą jebaną brednię
Paru nie wykarmi matka
Przecież Ziemia płaska
Chuj mnie, kto tu zjada
Jebać rap i czy słuchasz Nas'a
Chcę mieć wiedzę, człowieniu
Nienarodzony to nie żarty
Ciągle siedzę tu w podziemiu
Jestem jeszcze w łonie matki

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować