Piekielny - Budzikom Śmiech tekst piosenki (lyrics)
[Piekielny - Budzikom Śmiech tekst piosenki lyrics]
Znaczy, ze obcy idzie
Wiec się wkurwiają na mnie kolorowi chłopcy
Życie, wciąż się rozglądam bo mój rap
Jest jak reportaż
Oni się rozglądają za pracą
Kończy się starych forsa
Stary dobra, popełniłem błędów multum
Ten kto ich nie robi nie
Zjawia się na podwórku
Mam 25 lat, coś jak Mes na zamachu
I coraz mniejszą chęć by coś mieć z tego rapu
Bo nie widzę siebie wśród nich, nie
Nie wierzę w cud dziś
W głowie mi dudni tylko to, że są obłudni
Zamykam się w czterech ścianach i gubię wenę
Ale jak patrze na zewnątrz
To chce być suwerenem, ha
Widzę tu więcej kreacji niż dobrych mord dziś
Słuchają tłumy ich choć nie są wiarygodni
Czasem nie mogę patrzeć, to za daleko zaszło
Co trzeci raper jest tu co najwyżej wykonawcą
Mówili mi obudź się, kurwa ani mi się śni
Tomuś wie, że to wszystko znaczy nic
Jeśli gdzieś jesteś w tle
Wiecznie sterczysz tam ja od zawsze w głowie
Miałem tylko pierwszy plan
Mówili mi obudź się, kurwa ani mi się śni
Tomuś wie, że to wszystko znaczy nic
Jeśli gdzieś jesteś w tle
Wiecznie sterczysz tam ja od zawsze w głowie
Miałem tylko pierwszy plan
Pytasz czy robię solo
Najwyższa pora przestać
Ja wszystko robię solo i przez
To większość mnie nie zna
Znów lubię porapować, a było przejebane
W sumie mógłbym iść na browar
Bo wersy piszą się same
Dorośli mówią hej, jeszcze chwila
Podstawiali rap pod nos mi
Więc połknąłem bakcyla
A podobno sukces żaden tu
Nie groził szczerze mi
Nigdy nie wchodził w grę
Jak Kapustka w Premier League
Dziś znów idę po wygraną
A proces w toku jak Drzyzga
Mamo ten mały chłopiec to
Dzisiaj już mężczyzna
Oni się przedstawiają bo na coś rapują osły
Ich ksywy niewiele mi mówią
Tu jak Irek Krosny
Moi kumple mówią mi, że jestem jebnięty
Przewód między mózgiem a
Ustami jest przecięty