PIH, Miodu - Autostradą donikąd tekst piosenki (lyrics)

[PIH, Miodu - Autostradą donikąd tekst piosenki lyrics]

O-o-o ooo ile jeszcze błędów? Ile
Dróg i zakrętów?
O-o-o ooo ile czasu byś mógł
Odnaleźć swój ogień?
O-o-o ooo ile sentymentów? Ile
Dobrych momentów?
O-o-o-ooo proszę, chodź poukładaj mi w głowie

Pomału kończy się tlen
Saga dobiega do końca, oczy wpatrzone w cień
Gubią każdy dzień, ja wiem
Jak łatwo jest nie widzieć
Pomału spełnia się sen
Saga dobiega do końca, tracisz potrzebny tlen
Gubisz każdy dzień, ja wiem
Jak łatwo jest nie widzieć
Ta poza rodzi ból, choćbyś miał tysiąc kul
Zostawisz jedną dla siebie
Umrze tu nagi król nie będziesz więcej czuł
Nie będziesz więcej grał złych ról

Wstajesz z rana, kawą poisz wrzody
Zwiędły kwiaty, nie masz ręki do flory
Dzisiaj w nocy zatrzymały Cię pały
I to nie ty opowiadałeś kawały
Świat jest szorstki, trochę prawdy
Więcej kantów
Bierzesz go jak dziwkę bez lubrykantów
To jest jak bomba, którą rozbrajasz w biegu
Czerwony czy czarny przewód
Pierwszy lepszy z brzegu
Twoja rodzina, patrzysz im w twarz
Kłamiesz jak z nut, cały czas grasz
Wóda znieczula, więc pijesz więcej
Przelewasz się jak wór przez czyjeś ręce
Ta Twoja sztuka to był lepszy oszust
Poszła w pizdu, co z serca to z oczu
Teraz przynajmniej z jednym masz spokój
Surowe mięso, chuj wbijasz w tofu

O-o-o ooo ile jeszcze błędów? Ile
Dróg i zakrętów?
O-o-o ooo ile czasu byś mógł
Odnaleźć swój ogień?
O-o-o ooo ile sentymentów? Ile
Dobrych momentów?
O-o-o-ooo proszę, chodź poukładaj mi w głowie

Kolejne kilo, tu niektórzy tak czas mierzą
Chwała Bogu, spokój mówią
Chociaż w Boga nie wierzą
Kraj prosperity, wielkich możliwości
Gwarancje na niepowodzenie daje Bank Polski
Robisz swoje, kombinujesz, znosisz trudy
Nie masz mentalności jebanej chluby
Bracie, tu kredyt łatasz kredytami
Z żalem taksujesz tą marną klitę
Trochę komedii, trochę horroru
Twoje spaczone poczucie humoru
Wychodzisz z domu, kołnierz do góry
Pakujesz dupsko prosto do fury
Gdy Twoje ego wdeptane jest w błoto
Wszystkiego masz serdecznie już potąd
Tą gorzką słodycz chcesz zabić kolego
Szukasz fachmanki od drutu miękkiego

O-o-o ooo ile jeszcze błędów? Ile
Dróg i zakrętów?
O-o-o ooo ile czasu byś mógł
Odnaleźć swój ogień?
O-o-o ooo ile sentymentów? Ile
Dobrych momentów?
O-o-o-ooo proszę, chodź poukładaj mi w głowie

Zapalniczki w górze, kurwy na rurze
Uliczny brud, a nie spluwy i róże
Tutaj w klubie, diabeł Ci się w oczy śmieje
Znów w jakąś pizdę strzelasz se klejem
Szalone życie, bądź tu dzieciak mądry
Wciągasz kokainę, wóda wypłukuje plomby
Wszystko wywrócone na lewą stronę
Czujesz się pieprzonym piorunochronem
Już Cię nawet to nie śmieszy
Wspólne melanże popychają interesy
Krew to ziemi sól, sól to proza fakty
Awantury, czasem rwą się kontakty
Wiesz, że nikt i nic Cię już nie zmieni
Dawnaście kroków zmiętych w kieszeni
Dwie paki na budziku, bierzesz zakręty
Żołądek siedzi w gardle
A serce idzie w pięty

O-o-o ooo ile jeszcze błędów? Ile
Dróg i zakrętów?
O-o-o ooo ile czasu byś mógł
Odnaleźć swój ogień?
O-o-o ooo ile sentymentów? Ile
Dobrych momentów?
O-o-o-ooo proszę, chodź poukładaj mi w głowie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować