PIH - Skrzydła (feat. Jano Polska Wersja) tekst piosenki (lyrics)
PIH [Adam Piechocki] Białystok, Polska
Jano PW [Warszawa, Polska]
[PIH - Skrzydła feat. Jano Polska Wersja tekst piosenki lyrics]
Aha (Aha)
Raz, dwa! Raz, dwa! Raz, dwa!
Dokładnie tak
To te chwile, kiedy potrzebuję zostać sam
Czysta kartka, długopis
Ej!
Ej!
[Zwrotka 1]
Żegnam wszystkich, to na tyle, sayonara
Cisza samotności spisana we frazach
W czterech ścianach, gdzie tapeta to spleśniała świata cera
Słyszę - uwierzył w Boga, ale nie pójdzie do nieba
Jak wojenny korespondent, daję obraz światu
Na pokój, pokój pełen zwiędłych kwiatów
Piszę dniem i nocą, jestem dobrem, złem
Nienawiścią w jej oczach i o miłości snem
Wrzątkiem nowej idei, chłodną refleksją w ciszy
Zawiązuję konflikty, gaszę kryzysy
Łączę końca życia nici, przecinam węzły
Niosę przykre doświadczenia i prognozę dobrych rzеczy
Sufitu brak, a dach świata trzymam ręką
Bo cudowne sny umierają zwykłą śmiercią
Tu uczucia, którе dzielą, trwalsze niż te, które łączą
I sam wiesz jak jest, siła bywa tu słabością
[Refren]
Skrzydła zdarte jak bruk, po nim chodzę
Ucząc się znosić trud jak upadam
Siłę dał mi Bóg, wiarę wzbudził strach
Abym sobą mógł być, nie udawać
Skrzydła zdarte jak bruk, po nim chodzę
Ucząc się znosić trud jak upadam
Siłę dał mi Bóg, wiarę wzbudził strach
Abym sobą mógł być, nie udawać
[Zwrotka 2]
Jednych prowadzi Bóg, innymi kieruje szatan
Byłem z tobą do końca, myślałeś to koniec świata
Ty byłeś ze mną, palił się niejeden most
Miriady gwiazd, nie mogłem spać, dusiła noc, to
Nie rozgrzana plaża, gdzie widzisz ten punkt
Zaczyna się niebo, a kończy woda
To piekło, niepewność, zdradliwy grunt
Na ostry dyżur rajd pogotowia
Stare ścieżki odsłuchuję, serce łamie żebra
Moje życie tak dokładnie zapisane w tekstach
Najważniejsze były wersy, od reszty mnie odetnij
Nie brokat i konfetti, stripteaserki i ich wdzięki
Kwas wyżerał mnie od wewnątrz, no i znów
Miałem to przemilczeć, jednak mówił za mnie tusz
Do zaoferowania poza tym nie miałem nic
Ale życie nadal dawało mi żyć, dziś
[Refren]
Skrzydła zdarte jak bruk, po nim chodzę
Ucząc się znosić trud jak upadam
Siłę dał mi Bóg, wiarę wzbudził strach
Abym sobą mógł być, nie udawać
Skrzydła zdarte jak bruk, po nim chodzę
Ucząc się znosić trud jak upadam
Siłę dał mi Bóg, wiarę wzbudził strach
Abym sobą mógł być, nie udawać