PIH, FLM, Mały STR, Selwa, D.W.A. - Jebać ich tekst piosenki (lyrics)

PIH

PIH [Adam Piechocki] Białystok, Polska

[PIH, FLM, Mały STR, Selwa, D.W.A. - Jebać ich tekst piosenki lyrics]

Twój rap to jest pierdolone getto
Wariacki świat niedostępny agentom
Pionu narkotykowego CBŚ, UOP
Dla wszystkich rządowych agencji RP
Podwórkowy rap, mały książę Aliano
Tańcz, tańcz, maniurko, daj, daj, za darmo
Dalej w tym temacie, policjanty są w pogoni
Jakbyś, kurwo, szybko biegł
To i tak nas nie dogonisz

Jebać ich, tych, co narosłą rzeczą
Jebać ich, tych, co ten fach kaleczą
Jebać ich, tych zaganiaczy
Krzyśko nie kozaczy robi swoje, twardo stoję
I wiem, że pod blokiem macie jechane
Bo policjanty z warstw w dupę jebane
Zagoniliście trzech, to nie będzie zapomniane
I teraz jak was widzę, to nie mnie się gotuję
Ja wam w mordy napluję
Bo jesteście pancerne chuje
A Familia czeka spokojnie na moment


Skręty skręcone, piwo schłodzone
Sztuki wyzwolone, zaproszone
Wszystko dokręcone na ostatni guzik zapięte
Giniesz, farmazon, równasz się z przekrętem
A za wstrętem wspominam minione 2 lata
Uspokoiłaś Krzyśka - wariata
Ale potem zachowałaś się jak szmata
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies

Z mego wizerunku
Wkurwienie, zmęczenie, wybuch ładunku
Zanurzony w trunku, życie w standardzie
To nie mocne alkohole bez
Drinków na werandzie
Tu nie jest kolorowo jak w Legolandzie
Każdy znajdzie pojęcia definicję
Jebać policję, fałszywe inwestycje
Zgubił instynkt, gdy człowiek jak treser
Jesteś SMS-em
Krótkim kantem z małym zakresem
Żadnych wariantur u nas, w klimach siłach
Pompuje w tętnicach, płynie w naszych żyłach
Będziesz zima, przetrwać, dzielnica DZ, DWA
Wsparcie Speca, PeIHa, DWA
Pamięć zna pierwszych rymów
Ja pamięć pierwszych drinów
Będzie wielu krytyków jebać ich, skurwysynów

Pisk opon, to policyjna kurwa
Pyski na bulwar psy, chuj wam w dupę
Frajer wzięty pod lupę wysprzęgnie w lupę
Nie ma go, jest duchem, trupem
Pamiętaj, morda w kubeł jebać fiuta
Pysk z buta koniec z karachulem
Teraz ty strzyżesz uchem
Czuwasz nad każdym moim ruchem
Kręcisz, się ślizgasz
Zawistny jak zazdrosna pizda
Gnida, wszystko się wyda liryczna pyta
FM eryda mój rap jest jak na sterydach

Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies

PS powstał do wygórowanych ambicji
Dużo mówi, mało robi, jeszcze mniej myśli
Czuje się wielki, a to zwykły
Przerost formy nad treścią
Próżne pisklę obrosło w pióra
Mały deszcz, a duża chmura, fafa rafa
Co to nie on? Dwa miesiące rymowania
Liryczny zgon, przed nimi uszy chroń
Przed nimi plecy chroń
Krążą po mieście jak sępy
Praworządności niebieskie zastępy
HWDP, znasz to chuj w dupę policjantom

Spoglądam na nich z bliska
Źle patrzy mi z pyska
Toczą pianę, będą nas wiskać
Kolejny nocny osiedlowy patrol
Te kurwy nigdy nie będą niczyją matką
Jebać ich, to wspólna sprawa
Mamy prawo szczęścia
Lecz nie mamy szczęścia do prawa
Chujnia jak zagrana, szmalu nie ma Pih
U innych rośnie na drzewach, jebać ich
Utną nam jedno źródło, drugie stanie otworem
Dla nich chuj w dupę, dla nas na zdrowie
Powiało chłodem, ja łapię go w płuca
To dla tych
Których cisza nocy delikatnie muska
Przeciwko nim mają hajs, honoru brak
Nie ma dla nich szacunku, niech leżą na wznak
Będzie dobrze, mimo ich intencji złych
Mają nas na językach, jebać ich

Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies

A Familia powie, kogo jebać
A Familia powie, z kim się trzymać trzeba
A Familia - na nią liczę tylko
Nie mógłbym się pogodzić z kolejną pomyłką
Jebać społeczniaków, jebać patałachów
Co nie znają się na fachu
A biorą się do rapu łapu-capu, na opierdol
A zresztą jebać ich
I tak daleko nie dobiegną
Jebać kobiety, co mówią im "mendo"
Jebać budynek zwany "budynek"
Za to jeszcze raz jebać
Za to, by nigdy się nie sprzedać
Jebać zasady moralne jak wciąganie procha
Nie jebać tylko to i tych
Co naprawdę kochasz
Kurwy jebane są przekreślane
A więc po prostu z góry jebane
Kace nad ranem są przejebane
A wręcz po prostu z mej pamięci wyrzucane
Kurwy jebane są przekreślane
A więc po prostu z góry jebane

Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies
Ja mówię jebał ich, wy mówicie pies
Jebał ich pies, jebał ich pies

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować