PIH, V.E.T.O. - Szprychysztukidziurydupy tekst piosenki (lyrics)

PIH

PIH [Adam Piechocki] Białystok, Polska

[PIH, V.E.T.O. - Szprychysztukidziurydupy tekst piosenki lyrics]

Tak, tak, tak, tyryryt
Joł, dawaj Radek, dawaj Radek, dawaj tyryryt

Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy

No co jest, lala? Przestań się czaić
Wiem, że mógłbym się do ciebie przyzwyczaić
Szkolny pierożek lekko przystrzyżony
Osiemnasty mówi, że ma skończony
Oj, mała, lekko coś kręcisz
Wiek mówi "prokuratorem śmierdzisz"
Chcesz mnie ubrać w majtki niewygodne
Na gigancie masz wychodne
Czy to modne? Zobowiązania niewygodne
Luz, chodź tu, do mnie niepodobne
Akurat nie patrz, jest nas dwoje
Póki co klęknij, ja tu postoję
No jesteś fajna, ale sama widzisz jak wyszło


Dużo dup przyszło
Lukam na jedną, ona klasę ma
Jak palnikiem wywija, na prostach się zna
To się zauważyć da i to od ręki
Czuły na kobiecie wdzięki jestem zawsze
To mojе love story, przecież no, znasz mniе
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy

Kobiety, kobiety - stworzenia dorodne
Gdy się na nie patrzą, to twarze pogodne
W klubach to modne codzienne polowanie
Z nią tylko, tylko dobowe hotelowanie
Wszyscy na ich punkcie mają manię
Rozbieraj się, nie mam czasu na gadanie
Wszystko, wszystko twoje oczy mi mówią
Szaleństw od nich bije
Najpierw wiesz co? Potem się opiję
Z nadziejami się nie kryję
Wobec twojej osoby choć na różne sposoby
Akcja z tobą - moje hobby
Telefon dzwoni, twoi rodzice, tak to oni
Dalej gra muzyka
Mówisz, że lubisz jak cię dotykam
Ja mówię, że lubię jak jesteś dzika
Słuchaj, słuchaj Pęcika

Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy

Ostrzegam cię dziuro, wiem, o czym mówię
Przyszłaś do klubu, szmulu
Po co walisz ściemę wiem, o czym mówię
Twój chłopak jest frajerem
Postawi ci drinka, bo znam twoją cenę
Wiem, o czym mówię, nie jestem, kurwo
Dżentelmenem
W twoich żyłach płynie jedno ciągłe dupczenie
Wiem, o czym mówię
Nazwijmy to kurewskim genem
Zrypię cię gładko, mój kutas to nie feler
Wiem, o czym mówię
Jestem lirycznym sutenerem
Dowiedziałem się, co preferujesz na koalę
Nogi owijają mnie jak szale
W twojej dupie palec
Podjedzie KNT, dojdę cię w samochodzie
Cały penis w ustach, jajka na brodzie
Osuniesz się, położysz pod dobrym kątem
Założysz nogi za głowę, zrób jej skarbonkę
Stanę nad tobą, z góry mocno wejdę
Wciśnie cię w fotel maximum perwers
Na waginie pot skropli się jak rosa
Zjadę cię rasowo, PiH testarossa
Jak nie posłuchasz, na tyłek chłosta
Otwórz usta, to pieprzony rozkaz
Będziesz milczała bielizną zakneblowana
Zdruzgotana wyskoczysz stąd dopiero z rana
Zostawisz na siedzeniach ślady jak ślimak
Zapamiętasz na bank, kto cię tak wydymał
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy
Szprychy, sztuki, dziury, dupy

Piździsko pozdrowienia dla wszystkich lasek
Tych starszych i tych małolatek

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować