Polska Wersja - Przechwalacze tekst piosenki (lyrics)
Polska Wersja [Jano & Hinol] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Polska Wersja - Przechwalacze tekst piosenki lyrics]
Sam prawdopodobnie też ma kiepską o mnie
Bowiem każdy to powie sztuczni ludzie słabo
Znoszą krytykę szczególnie gdy
Jest ona prawdą
Śmieszyło to już dawno mnie, ale dość już
Chodź tu
Powiedz ile razy przekręciłeś coś już
Gościu, najebałeś go
Czy przekopałeś w ośmiu?
Komuś przysiągłeś milczenie
Lecz by zyskać posłuch
Gadasz notabene zdradzasz i taka prawda
Wplatasz ściemę życie widzę to od dawna
Jak przewidujący skurwysyn Hans Landa
Kiwam Ci głową tak byś
Płyną w swych fantazjach
I opowiadał kłamstwa, upajam się tą chwilą
Daje mi to większą rozrywkę niż kino, aż miło
(Jano) co go, co go skusiło
(Hinol) Nie wiem dla mnie
To mania, brak zdania, wiary w siebie
Przechwalacze, wiesz co? Kłamstwo
Ma krótkie nogi
No raczej często przez to krzyżuje drogi
Ile znacie dla ciebie za wysokie progi
Prawda to bezpieczny ląd, nie chwilowe hobby
Znasz ludzi co znają ludzi sram
Na przechwałki przy wódzi
To się nie znudzi może
Blacha cię ostudzi cipo
Już zapomniałeś jak cię bito
Gdzie z tą witą? Ty el bandito, don vito
Wciskanym kitom ufasz
Jebanym mitom z ucieszoną michą wszycho
Chłoniesz jak gąbka baltazar a
W głowie mentalny bazar
I wszystko po to żebyś się pokazał
I po co ci to było ci
To było chciałeś być przeciwko mnie?
Wracam z podwojoną siłą
Pierdolę tych co myślą że
Mają wszystkich w garści
Niech ręka ich nie świerzbi wierz
Mi los ich skarci byli uparci
A warci tyle co szmata ratatatatata
Strzelam do nich słowem jestem
Teraz tutaj rapowy Beethoven
W razie w syndykat PW
Rozniecam ogień za zdrowie moich ludzi
Buch leci leci leci
Przechwalacze, wiesz co? Kłamstwo
Ma krótkie nogi
No raczej często przez to krzyżuje drogi
Ile znacie dla ciebie za wysokie progi
Prawda to bezpieczny ląd, nie chwilowe hobby