Przyłu - Schron tekst piosenki (lyrics)
Przyłu
[Przyłu - Schron tekst piosenki lyrics]
Zbuduję Ci schron atomowy
Mój rap to nie szmal, samochody
Robię to, by żyć, a nie pożyć
Zanim spadnie słońce na głowy
Zbuduję Ci schron atomowy
Mój rap to nie szmal, samochody
Robię to, by żyć, a nie pożyć
Chłopaki się biją o swe damy
Damy są wierne chłopakom, co się biją o nie
Wszystkie inne są, mhm, szonami
Wiesz jak jest z nami, zawsze mamy powód
By się bawić
Płomienie, cannabis, zawiązują pętlę
Nie bierz narkotyków
Bo nie dadzą Ci nic więcej
Szczęście to narkotyk
Także przyjeb sobie szczęście
Życzę najlepszego - Tobie i partnerce
Czasem niemożliwe jest, żeby być sobą
Pewnie na rozmowie o robotę
Kłamałbym już przed rozmową i to jest spoko
Każdy czasem nie chce być kasjerem
Woźnym, astronautą, nie chcę być raperem
Zanim spadnie słońce na głowy
Zbuduję Ci schron atomowy
Mój rap to nie szmal, samochody
Robię to, by żyć, a nie pożyć
Zanim spadnie słońce na głowy
Zbuduję Ci schron atomowy
Mój rap to nie szmal, samochody
Robię to, by żyć, a nie pożyć
Budzi mnie kobieta buziaczkiem (mua)
Także mam zaćmę na gadanie głów
Mówiłaś na zawsze, no i jesteś zawsze
Dlatego właśnie mam na trackach
Taki pojebany luz
Naszym chłopakom nie brakuje luzu
Tylko miłości jeśli masz ją, mordo
Trzymaj mocno i nie puszczaj
Jeśli ktoś Ci powie: "Ty, dzieciaku
Weź dorośnij" dalej baw się w domku na
Drzewie i go nie wpuszczaj
Zanim spadnie słońce na głowy
Zbuduję Ci schron atomowy
Mój rap to nie szmal, samochody
Robię to, by żyć, a nie pożyć
Zanim spadnie słońce na głowy
Zbuduję Ci schron atomowy
Mój rap to nie szmal, samochody
Robię to, by żyć, a nie pożyć