Przyłu - Weirdo tekst piosenki (lyrics)

Przyłu

[Przyłu - Weirdo tekst piosenki lyrics]

Yeah, okej

"Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach
Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad
Na ciele blizny a'la Skaza to po trepie
Co mnie nienawidził za dzieciaka
"Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach
Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad
Na ciele blizny a'la Skaza
To po trepie, co mnie nienawidził (ah)

Nienawidził mnie, bo na chuj lubić
Dzisiaj se ukradnie, bo na chuj ma bulić
Baddest bully, same bad and boujee
On choć jeszcze nie wie
Już za parę lat mi będzie budował jacuzzi
Ryj w notes, w pył zmiotę
Zabieram, co moje, zalewając potem
I mi nie żal tego śmiecia, serce zapamięta
Bo choć niеnawidzę kurew
Wysyłam kartki na święta (yeah)



Mówią, że to taki wiеk
Że normalka i że tacy już są chłopcy
Ale to, co nie każdy pedagog wie
To, że przed spotkaniem paliłem gumę
Jak rajdowcy każdy łobuz o tym wie
Że prawdziwe wilki poszukują owcy
A najlepsza jest taka, co mało je
Co jest inna i nie daje się pogrążyć
(kurwa mać)

"Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach
Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad
(weirdo) na ciele blizny a'la Skaza (okej)
To po trepie
Co mnie nienawidził za dzieciaka
"Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach
Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad
Na ciele blizny a'la Skaza
To po trepie, co mnie nienawidził

Yo, przyjechałem tam z wielkiego miasta
Przynajmniej dla nich pachniałem
Jak nowomiejski kasztan
I wyrwałem tam najlepszą dupę
Nieosiągalną dla tych dzbanów
Ale śmieć ma tupet
Zawsze w grupie, a ja sam i może mój błąd
Bo mnie skurwysyny sprały, mimo to
Że byłem stąd to był dzień przed wyjazdem
Miałem swoich ludzi i nawiązałem przyjaźnie
Tamtym się upiekło, ale wiem to
Że to ich dojedzie wkrótce już nie zapomną
Jak ja tej podróży na obdukcję (yo)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować