Pyskaty - Od nigdy do zawsze tekst piosenki (lyrics)
[Pyskaty - Od nigdy do zawsze tekst piosenki lyrics]
Wróciłem tu by zamieszkać w ich uszach
I na full dawać to jakby
Grał hejnał na trąbce Eustachiusza
Bo wciąż mnie rusza kiedy widzę setki gardeł
Ich nie zmuszam
Krzyczą moje teksty jak mantrę
Wciąż rusza mnie ten kartek stos i długopis
Dla nich moja podróż wiesz
Stacje drogi którą dziś
Przeszedłeś ze mną wierzysz w te trumnę
Wiem co znaczy ufać w ciemno
Nie wszystek umrę
Bo dzięki Tobie mogę grać to popatrz
I zobacz drugie dno
Zanim skończysz z zaćmą w oczach
Chociaż słuchają nie słyszą, patrzą nie widzą
Cisza dla nich jest muzyką
A nasz mainstream niszą
Nie zniszczą mojej pasji wiesz nara
Bo nie ma możliwości żeby zabić ten hałas
Słyszysz dźwięk triumfalnych trąbek
Wstałem z martwych to mój comeback
Ta, oni chcieli mnie pogrzebać, zapomnieć
Ha ale ten miecz ma dwa końce
Dziś każdy z nich mówi o mnie
Wiesz bo przebyłem długą drogę
Od nigdy do zawsze z wczoraj do dziś
I wiem, że wstałem na nowo
A to nie był żaden sen
Bo nic nie przyśniło się mi
Jestem ciągle taki sam
Choć dwa lata starszy typek
I wciąż to gram nie wracam na tarczy z bitem
Ta, starczy mi klejenie punchy z bitem
Wciąż w formie nie licz efekt, starczy cycek
Dziś częściej patrzę w lustro
Zamknąłem wczoraj i częściej walczę o jutro
Nie myl tego z kamasutrą
Choć życie to dziwka dla
Mnie to raczej bóstwo
Ty dajesz z siebie stopro non stop
Nie jak ci zaślepieni prostą forsą
Gram koncert rap dał mi siły nie gażę
Bo wciąż chcę widzieć odcień
Odcień akwamaryny na twarzach
I wciąż nie wiem co to meta
Minąłem się ze śmiercią w drzwiach
Zanim zapadła w letarg
Mimo uśpienia wciaż chce mnie na własność
Nie oszukam przeznaczenia ona stawia
Mnie na baczność