Pyskaty - Status Quo tekst piosenki (lyrics)

[Pyskaty - Status Quo tekst piosenki lyrics]

Znów rozdaję karty, w grę chcę wejść
Teraz albo kurwa nigdy, gdzie jest Eis?
Nie taki as przepadł, hajs to lamus, co?
Jak stoisz w miejscu, spadasz w przepaść!

Choć goni mnie przyszłość, wciąż idę pod prąd
Choć nie wiem dokąd dojdę
To na pewno wiem skąd
Nie wiem czym jest przeznaczenie, wiem
Że to jest mój czas
Więc pluję mu w twarz (pluję mu w twarz)

Czuję ręce na kostkach, pętlę na szyi
Chcą żebym został tu
Nie mogę klękać i powstać, chciałem się
Wybić, a to, co mogę, to spaść w dół
Chcą żebym milczał i cieszy
Ich pieprzone status quo owce na wilka
Zobacz kto tutaj ma jakiś status (co?)
Jak mam się wzbić
Gdy do dołu ciągnie melanż? Wstyd


A chce znać tylko jedną drogę
Niczym WENA - "Wzwyż"
Po Pasji jestem bliżej nieba
Podziękuję stwórcy
Wczoraj stałem na dachu bloku
Dziś chcę drzwi samobójcy
Myślą, że zniknie ma charyzma, potem styl
Chcą rzucić na mnie klątwę Aptaun
(Copperfield)
Pieprzę ich tanie sztuczki, zabobony, gusła
(sukces) patrzę mu hardo w oczy
Z drugiej strony lustra (spójrz)
Który inny skurwiel mógł w 4
Lata zebrać armię snów
I mów mi Gabriel, mam gwardię dusz
Wylęgarnię słów pierdolę partię
Nie karmię głów pomyjami z miski
Kiedy sączę prawdę z ust
Oni mają w nich knebel #MonicaLewinsky

Myślą, że nie mogę biec już i padnę
Na ryj na znak ich "stój"
Wciąż chcą żebym rzucił ręcznik
Ty mów mi Ron Jeremy - taki chuj
Nie taki gnój, a przegada ich wszystkich
Marzyciele robią spacer w chmurach
Ja urządzam wyścig zapierdalam jak Keanu
Śmierć już nie jest mi kulą
Wiesz, bo całuję na dobranoc ją
Kocha mnie Sandra Bullock
Chcesz zabić mnie? to zwiń w
Rulon hajs warty grzechu
Potem wsadź sobie go w dupę
A może umrę ze śmiechu, ta to mój rok
Nie mów co mi wolno, stracisz głowę
Gdy usłyszysz mój głos (Ozzy Osbourne)
To jak porno w Cartoon Network, ta
Bez przerwy gubi ich grzeczność
Oni chcą swoich pięciu minut
Ja przyszedłem tu aby zostać na wieczność
Gdzie jest ten rap? mówią że tu
A nie poznaję go pośród ich słów
Zobacz kto był tutaj widział go w pieluchach
Zanim na scenie tej zaczął się boom!
Szewc Dratewka bez siary rap a wyrywa z butów
Dopisuje wena mi, skurwysynu salutuj!

Choć goni mnie przyszłość, wciąż idę pod prąd
Choć nie wiem dokąd dojdę
To na pewno wiem skąd
Nie wiem czym jest przeznaczenie
Wiem że to jest mój czas
Więc pluję mu w twarz (pluję mu w twarz)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować