Quebonafide, 2sty, Natalia Sumpor, Abel, Białas - Za długo już tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[Quebonafide, 2sty, Natalia Sumpor, Abel, Białas - Za długo już tekst piosenki lyrics]
Jakbym bał się ciemności straciłem zasięg
Dochodziły tylko złe wiadomości
Słyszałem w kółko, że zawodzę
Że w ich oczach coś tracę
Były wakacje, kurwa
Jak im miałem pokazać klasę
Maluję z ziomkiem HWDP na ścianie, fan-art
Tam miałem plecy i mam i wódę z mety na start
Rzadko, jak na mnie, wtedy pisałem zwroty
Refreny
A i tak robiłem więcej od ponad połowy sceny
Choć miałem dość was jak
Na bitwach pisanych punchy
Żeby tam być fejmem błazny
Nie podparłem się premade'm żadnym
I pod oczami łez nie miałem, a wojenne barwy
Jak każdy raper youtube'owy czasem
Jebnę z bańki a co jak będę żył jak reszta
Miałem taką schizę
I zacząłem tak wyróżniać się
Aż stałem się narcyzem
I mam tyle na głowie, co Vin Diesel
Bo pewnego dnia se ziomuś dałem luz
Hey boy I really wanna see
If you can go downtown with a girl like me
Hey boy, I really wanna be with you
Cause you just my type ooh na na na na
I need a boy to take it over
Looking for a guy to put in work, uh
O-o-o ooh, oooooh za długo już
A ty zmieniasz rzeczywistość
Czy dalej nic się nie zmienia
To musi być ten rok to
By wszystko pykło ziomek
Powodzenia dziś choć szukają
Nie znajdą jelenia za plecami pomawiali
Teraz chcą moją lojalność oceniać
Zawsze byłem anty-riri i choć uparty to miły
Wierzę w siłę karmy nad nimi
Przypuszczam ile w sobie banknot ma siły
Ale ile jest warty
Czytaj z ruchu mojej pantomimy
Raz, dwa test mikrofonu wypluwam płuca
Robiłem też tak kiedy nikt nas nie słuchał
Wtedy na pewno nie chciałbyś
Śmigać w moich butach
Uczciwa długa droga i nie ma mowy o skrótach
Teraz wchodzę na bity na świeżym kicksie
2sty od paru dni ciśnie wersy na nowy mixtape
No to wjeżdżam plan wykonany trenerze
Quebo, Młody Biały
Rihanna nagramy coś wierzę
Hey boy I really wanna see
If you can go downtown with a girl like me
Hey boy, I really wanna be with you
Cause you just my type ooh na na na na
I need a boy to take it over
Looking for a guy to put in work, uh
O-o-o ooh, oooooh za długo już
A ty zmieniasz rzeczywistość czy klniesz
Że ukartowane?
Ja robiłem swoje, nie pytałem
Bo to nie Quizwanie
Zwijali mi brata z chaty o szóstej nad ranem
Życie niewiarygodne
Także daruj to jebane amen
Rzucałem studia, prace, licząc kace
Gdzie mój hajs
Ojciec wracał nocą z kosą w żebrach i HCV
Dzisiaj patrzę na te szmaty
Które chcą się dawać, brać
Słysząc w głowie: tato już nie wracaj
Mama będzie zła
Wszystko to za mną, teraz pędzę na
Złamanie karku, bo to szczęście dla
Mnie i moich bliskich, zawodowi artyści
Wszystko co robię, to wrodzony instynkt
To jest w nas
Dwudziestoczteroletni staż zapachu
Tego miejsca
Pomógł mi rodzić nadzieję jak akuszerka
Mam pokój z widokiem na
Plac zabaw i cmentarz, więc
Widzę jak zapalasz te znicze od święta
Ooh na na, what's my name?
Ooh na na, what's my name?
Ooh na na, what's my name?
What's my name, what's my name?
Hey boy I really wanna see
If you can go downtown with a girl like me
Hey boy, I really wanna be with you
Cause you just my type ooh na na na na
I need a boy to take it over
Looking for a guy to put in work, uh
O-o-o ooh, oooooh za długo już
Za długo już
Odkąd pamiętam typie, swoje zadnie
Było ważniejsze od dobrych manier
Za długo już tolerowałem to co los mi daje
Rzeczywistość sam wyreżyserowałem
Za długo już
Niepewność zaciskała łapy na nas
Wykrzykniki rób ze znaków zapytania
Za długo już
Ze znaków zapytania wykrzykniki rób!
Dobra kurwa kończymy ten kawałek
Za długo już