W.E.N.A., VNM, Karwan, Quiz - Gra na żywo tekst piosenki (lyrics)
[W.E.N.A., VNM, Karwan, Quiz - Gra na żywo tekst piosenki lyrics]
Gram na żywo rap, te typy to są zombie
Ten rap ma kolory jak ściana co ziom zbombił
To flow oddycha, oni są nieprzytomni
Ty, w tym kraju nie ma rapu
Nawet Feelhip i Quiz są tu na pół etatu
I to nie diss brachu rap nie wart jest tych
Straconych dni dzieciaku
Ty pisz, mówią Ci dziś
Póki nie śpisz w piachu
Ale po co to, po co zabijam dzień
Siedzę tu nocą, chce w końcu odpocząć coś
Oni i tak tego nie docenią, rap dla nich elo
Emo który by nagrał teraz z weną demo
Ale nie Wudoe tylko tą weną
Bez której tracki nudzą mnie, ale swoją
Cudzą nie takiego rapu tu brak
Takiego który tu my gramy chłopaku od lat
To jest tak
Elo Venom, Quiz, moje stillo emanuje
Jak Reno mówię żyj chwilą, bo nie ma powtórek
Czasem się nie rozumie
Replay chce się zrobić
Ale to gra na żywo jak na Kodeksie Włodi
Jestem młody, preferuje styl szczyla
Mam tu WKU-RWIE-NIE - złóż coś z tych sylab
I naginam precyzję, wypierdolę na oślep
Potem przeklinam decyzje i mam wydorośleć
Mam powstrzymać się
Pieprzyć pakiet kurtuazji
Mogę sobie przegryźć język w takiej sytuacji
Instynkt na mnie polega, ja mu nie ufam
Wiesz ej, tu mój G E N O typ jak Mes
Zanim pomyślisz już wiesz
Masz tak też czasem
Płyń dowolny styl, w końcu to twój West Basen
Mówią mi, ciągle mówią że na tym stracę
Ale to mój etos i nie mogę sobą być inaczej
Raczej szukam Bandit Queen jak tamten Promoe
W sumie to kiedyś kochałem ją
Jak ten raper Common
Bloki płona, asfalt się topi, co ty
Nie znasz tego może rób co chcesz
A nie co musisz robić
Wudoe gra na żywo, pierdole to jak nas widzą
Kładę rap
Choć nie potrafię palcy kłaść na keyboard
Jak mój człowiek Quiz
Dla każdego z nas to żywioł
Wczoraj dzwonił typ
Pytał mnie czy gram za piwo
Rozumiesz kurwa? Ta gra jest naprawdę żałosna
Chociaż przesiąknąłem tym
Gdy ją poznałem od podstaw
Daj mi wieczór, jej duszę odpalę na woskach
Nie zobaczysz mnie na mieście
Z hologramem w Lacoste'ach
I na słabym bicie, chcesz
To ci z gaży odliczę kupisz sobie likier
Dwa gramy trawy i T-Shirt
Po pierwsze nie dla sławy i hajsu
Zawiodę Cię
Ale nie dam się zdławić dla hajsu
Nie wiem dokąd ta gra zmierza
Nie nalegam, żeby zmienić coś w niej
Ty cofnij zegar
Zobaczysz na mojej twarzy uśmiech, złote lata
To jest moje miejsce i nieliczny
Wciąż w nie wracam