Ten Typ Mes, Rasmentalism - Ale zdejmij buty tekst piosenki (lyrics)
[Ten Typ Mes, Rasmentalism - Ale zdejmij buty tekst piosenki lyrics]
Jakby nie wiedziałem
Że to się w ogóle nagrywa
To jest muzyka, a nie
Chcą być liderami, nie wiedzą jak śledzić
Te ich instagramy widzę w dole rzeki
W oceanie gówna przetworzone śmieci
Jaja im stoją w gardle
Obok słowa "sprzeciw"
Przecież nie chcesz wiedzieć co myślę
Chcesz wiedzieć, że myślę to co myślisz
(spoko) czy to nie strata czasu
Zatem zasięganie opinii? (spoko)
Wszyscy wokół są winni
Twoich nietrafionych decyzji
To ich wszystkich weźmy pozwijmy
Albo wystrzelajmy od linii
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Wypierdalaj!
Jebani faszyści widzą pięść i krew
Hipisowskie cipy bezgraniczną miłość
W ich tunelowej wizji tylko czerń i biel
Chce usiąść sobie za nieprzezroczystą szybą
Radio znowu gra gówno, chyba że to Ty
To sorry bożek fejmu ma Cię w dupie
Ludzie widzą tylko młodych
A młodzi wytrzymać ze sobą nie mogą
Wszystko co chcą to to logo, to logo
Ja tam nie wpadam, bo srogo za drogo
Ten etap mam dawno za sobą, a Ty?
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Wypierdalaj!
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Puszczę Ci jazz
Załóż łeb lepiej na szyję
Zanim z buta wejdziesz na nasz (pułap)
A to co nad szyją masz niby
Jest ryjem? Leje wodę jak rezer (wuar)
Ty pytasz co myślę i pytasz czy jeszcze dać
(hmmm) w pysk potrafię
Ja burzę tę wierzę ciśnień, wierze w beefy na
(eee) dyskografie
Dorośli mieli z dzieci robić dorosłych
A robią z siebie dzieci, I'm kurwa lost here
Mówię, że kocham te książki i filmy
I robić to, co jest niełatwe, lecz ważne
A słyszą: "Nie pierdol, Wąski, dawaj pijmy
Robimy tę pannę? We dwóch będzie raźniej"
Gówno szalone jest tu
Wypada zrymować do czegoś Uber
Hmmm wychowywało mnie ŚRÓ
Wolę Taxi, niech wali bonem i szlugiem
Za nieuliczny styl był kop w żebra
Ty płaczesz, że mało lajków i coś nie gra?
Bitch, żegnam
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Wypierdalaj!
Że to się w ogóle nagrywa
To jest muzyka, a nie
Chcą być liderami, nie wiedzą jak śledzić
Te ich instagramy widzę w dole rzeki
W oceanie gówna przetworzone śmieci
Jaja im stoją w gardle
Obok słowa "sprzeciw"
Przecież nie chcesz wiedzieć co myślę
Chcesz wiedzieć, że myślę to co myślisz
(spoko) czy to nie strata czasu
Zatem zasięganie opinii? (spoko)
Wszyscy wokół są winni
Twoich nietrafionych decyzji
To ich wszystkich weźmy pozwijmy
Albo wystrzelajmy od linii
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Wypierdalaj!
Jebani faszyści widzą pięść i krew
Hipisowskie cipy bezgraniczną miłość
W ich tunelowej wizji tylko czerń i biel
Chce usiąść sobie za nieprzezroczystą szybą
Radio znowu gra gówno, chyba że to Ty
To sorry bożek fejmu ma Cię w dupie
Ludzie widzą tylko młodych
A młodzi wytrzymać ze sobą nie mogą
Wszystko co chcą to to logo, to logo
Ja tam nie wpadam, bo srogo za drogo
Ten etap mam dawno za sobą, a Ty?
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Wypierdalaj!
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Puszczę Ci jazz
Załóż łeb lepiej na szyję
Zanim z buta wejdziesz na nasz (pułap)
A to co nad szyją masz niby
Jest ryjem? Leje wodę jak rezer (wuar)
Ty pytasz co myślę i pytasz czy jeszcze dać
(hmmm) w pysk potrafię
Ja burzę tę wierzę ciśnień, wierze w beefy na
(eee) dyskografie
Dorośli mieli z dzieci robić dorosłych
A robią z siebie dzieci, I'm kurwa lost here
Mówię, że kocham te książki i filmy
I robić to, co jest niełatwe, lecz ważne
A słyszą: "Nie pierdol, Wąski, dawaj pijmy
Robimy tę pannę? We dwóch będzie raźniej"
Gówno szalone jest tu
Wypada zrymować do czegoś Uber
Hmmm wychowywało mnie ŚRÓ
Wolę Taxi, niech wali bonem i szlugiem
Za nieuliczny styl był kop w żebra
Ty płaczesz, że mało lajków i coś nie gra?
Bitch, żegnam
Zdejmij buty zanim wejdziesz na łeb
Wypierdalaj!