Rogal DDL, Fazi - Dziwki Dragi Lasery tekst piosenki (lyrics)
[Rogal DDL, Fazi - Dziwki Dragi Lasery tekst piosenki lyrics]
Sygnały erki tną muzę na dzielni
Nie upilnujesz kielni - tracisz
Zęby i zawartość
WWA hardcore, tylko wpierdol jest za darmo
By ominąć manto albo fight albo gaz
Raz, raz, weź sobie zapnij bypass
Morda ładnie spasł się, wbijał długie estry
Teraz jak ćpa i pije to jest niebezpieczny
Ty wrzuć na wsteczny, to wszystko cofnij
Dobry żart w cenie, ale nie ma takiej opcji
Poznać z autopsji, czy tylko w teorii
Tą płytę wciągnij, zrób doktorat z socjologii
Albo stringi jej ściągnij zębami z dupska
Panny tu biją poliakrylamid w usta
Sylikon w biustach i pięknie kurwa, ślicznie
Od D do D do L, jak zawsze ambitnie
Dziwki, dragi, lasery
Dresy, sterydy, prepaid numery
Wódka, koksy, kurwy z Roksy
WWA, wszystko full opcji
Wychodzę na ulicę ciekawy jutra
Pewny krok, niedomknięta furtka
Szybki bieg, nikt tu nie truchta
Bo po chuj truchtać jak hajsu wuchta
Bang bang, zaliczam sklep
Krąży nade mną niejeden sęp
Niejedna będzie kocica mruczeć
Raar, niejednej zamruczę
Światła miasta, charakter
Tnę ulicę, white panther
Szatan rozdaje żetony krupier
Nie przegram tej puli, sufler
Czterdzieści lat temu miasto mnie poczęło
Czterdzieści minęło w jeden dzień
United, narko saga
Spadam na cztery choć tonę w dragach
Dziwki, dragi, lasery
Dresy, sterydy, prepaid numery
Wódka, koksy, kurwy z Roksy
WWA, wszystko full opcji
Jak nie wiesz z kim
I chcesz przepierdolić pensje
Dzwoń do mnie w ciemno, ja zawsze Cię wesprę
Ten jebany bezsens, całkowity reset
Karzę jak z wiadra
Nieraz sam żem się przeszedł
I prawie tam weszedł by z Tobą napić wódki
Ale z selekcji pany robią zwrot do taksówki
Przyczyny, skutki tego, że dresy pod klapki
Od D do D do L, mistrzowie stylizacji
Takie życie jaki rap, na to kurwa nie ma rady
Jakiś pędzel się udławi tym
Że się dobrze bawisz
Bez urazy, lecz w zakazy, wyjebane ciężko
Jak Danse Macabre, to Mori memento
W samo sedno, epicentrum standardowo
Z mateuszem może ruszę
Małolatki z pustą głową
Kolorowo, wybuchowo, znowu witam to bagno
Pierdolone miejskie tango spycha ludzi na dno
Dziwki, dragi, lasery
Dresy, sterydy, prepaid numery
Wódka, koksy, kurwy z Roksy
WWA, wszystko full opcji
Kręć, kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dziś nakurwia, krusz
Wciągaj, wciągaj, tu policja nie zagląda
Uważaj na Janka w każdym oknie
Bo z ulicy ktoś Cię sprzątnie
Saper bądź na każdą bombę i
Nie baw się płonącym lątem
A gdy policja zjawi się z rana
Rozpływam fatamorgana
Mnie tu nie było, nie widziałem
Pada bateria, gubię zasięg
Wchodzę sam, wszyscy mnie znają
Dojrzały pan pozna miłą panią
Od tego kwiatu boli głowa, czas się zawinąć
Czas się z nią schować
Dziwki, dragi, lasery
Dresy, sterydy, prepaid numery
Wódka, koksy, kurwy z Roksy
WWA, wszystko full opcji