Ronnie Ferrari - SIEMA tekst piosenki (lyrics)

[Ronnie Ferrari - SIEMA tekst piosenki lyrics]

Siema, jaram blanty od niechcenia
Wow, pozdrowienia do więzienia
Wow, jeden strzał i już Cię nie ma
Wow, siema, wow, siema

Suka, suka tańczy jak jej smarkacz zaśnie
Czas mi płynie, a nie tyka, błaźnie
Osiemnastka na kolana, nie pod fotele
Szpagatami możesz, kurwo, jebać lotę
Czterdzieści kilo w podwozie, 240, A1
Taki to ze mnie mechanik, pneumatyk
A łeb Ci rozjebię (pow, pow, pow)
Sramy wam na kominiary
Bo chuja i tak nam zrobicie cali na czarno
Bo lepiej się świecą brylanty jak
Widzą skąd ich wydobycie

Siema, jaram blanty od niechcenia
Wow, pozdrowienia do więzienia
Wow, jeden strzał i już Cię nie ma
Wow, siema, wow, siema



Wypchana kieszeń
Bo robię na lewo i chuj Ci do tego
Koledzy trafią za kratki
A państwo nie widzi niczego
Pseudo-ziomale sprzedają za fajki
I właśnie dlatego kurwy, schodzicie do laski
(z artykułu sześćdziesiątego)

Nigdy nie kupię się w mieście
Bo jestem u siebie (jestem u siebie)
Nigdy nie dzwonię na pały
Gdy jestem w potrzebie (jebać)
Sprawy załatwiam samemu
Jadę z kurwami do spodu (pow, pow)
Pieniądz to pieniądz i bratem za brata
Tak nauczony za młodu

Siema, jaram blanty od niechcenia
Wow, pozdrowienia do więzienia
Wow, jeden strzał i już Cię nie ma
Wow, siema, wow, siema

Siema, siema, siema siema, siema, siema
Siema, siema, siema

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować