Rover - Kołyska tekst piosenki (lyrics)

[Rover - Kołyska tekst piosenki lyrics]

Urodziłem się w kołysce pełnej sampli
Tata napierdalał pierwszy heavy
Metal na Hi-Fi nRD zrobiło w RFN kupił taki
Ostatni na scenę usłyszałem na hitachi
(Potem przyszedł czas, że nic nie słyszałem)
Lekarz dał zły antybiotyk i rozerwał membranę
Dzisiaj jedno sprawne ucho, jeden wytrych
By otwierać drzwi muzyki i od dziecka żyć tym
Każdy z producentów, co czuję duszę dźwięku
Bez dobrego sprzętu, z mocą patentu
No i racja
Bo jak nie masz nic to kombinujesz
Bo jak masz nie wiedzieć, nie móc
Nie słyszeć to to czujesz
Praojcowie nie wińcie mnie za to
Że kocham ten rap bardziej niż Kenia Maraton
Z arystokracją jak Karol na typ przez dekalog
Nazwisko po ojcu, choć byś chciała swoje mamo

Urodziłem się w kołysce pełnej sampli
Tata dał mi takie życie bym
Nie musiał się martwić
Chociaż ledwo starczało mu na fajki
To i tak kupował mi zabawki
Nocą grał a ja słuchałem
Że Aksel Rose to dopiero miał talent
Dziesięć lat później skończył z
Pieniędzmi z chałtur
Ale nigdy nie mówił o tym światu
Po wypadku, nic jak dawniej
Pojąłem, że tylko tak mogę dać mu wsparcie
Dziś pytany, czemu nie piję?
Mówię, że może przez mój tato żyję

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować