Skor - Sześciany tekst piosenki (lyrics)

[Skor - Sześciany tekst piosenki lyrics]

Te ściany to nasze bariery
Schrony słyszały więcej niż złe telefony
Zimne jak nasze chore syndromy
Jak pierwszy kieliszek, ten świadomy
A sufit trzyma demony jak w klatce
Potem opowiem o nich kartce
Spójrz jaki wielki siedzi przy lampie
Tej która miała być światłem
I kładzie się cieniem po szafce
A trzymam w niej marzenia i szanse
I długą opowieść o walce i wiem
Że on patrzy tam gdy ja tam nie patrzę
A kiedyś szedłem sam na trzech
Tak bez strachu i bez przejęcia
Dziś nie widzę odwagi w chłopaku
Który widnieje na starych zdjęciach
A może to kwestia szczęścia jak czarne
Czerwone gdy kręci krupier
A stary zegar nie stanie na moment
I zlicza te moje chęci głupie
A potem znowu twe części zgubię
Znowu spojrzymy w dal jak roboty
Znów na biurku mam garść głupoty
Szczyptę nadziei na wysokie loty
I małe coś co niesie kłopoty
A ja tak mocno lubię w nie wpadać
Wie o tym dobrze lustro i ściana
Takie tam nasze wyładowania
Plusy, minusy, szalone równania
Płytkie doznania, głębokie rany
Obrazy, ramy, szał pojmowania
O tym śpiewają te nasze sześciany

Jeśli nie wiesz czego chcę to może już idź
Ja i mój sześcian
Bo samotność jest jak lek kiedy pęka nić
Zostaje ból w tekstach
Jeśli nie wiesz czego chcę to może już idź
Ja i mój sześcian
Bo samotność jest jak lek kiedy pęka nić
Zostaje ból w tekstach
Jeśli nie wiesz czego chcę to może już idź

Co widziały podłogi to lepiej nie mówić
Bo chyba mi jeszcze wstyd
Wiadomo, że każdy się może pogubić
Ale to już, kurwa, był szczyt
I chyba nikt tak jak ty
Moja lampko na biurku mnie nie zna
Ta smutna i brudna poezja
A ty biedna ją musisz rozświetlać
I ty długopisie, co za mnie się żegnasz
Gdy noc zagląda przez okno byłeś tu ze mną
Gdy czułem za mocno i będziesz tu
Ze mną gdy słowa się skończą
Porozmawiaj dziś z samotnością
Co cicho pod łóżkiem zasypia
Może opowie ci jak słowo "godność"
Znika z słownika alkoholika
A może już lepiej o nic nie pytaj
Usiądź wygodnie na starym fotelu
Pokój opowie ci w moim imieniu co
To znaczy nie widzieć już celu
Poszukaj tam w stercie papieru starego
Wiersza co nie ma tytułu
Znajdziesz w nim kilka istotnych szczegółów
Wszystkie koncepty nowych albumów
Chwytam te moje fragmenty bólu
Kolekcjonuję i chowam w klaser
Tak moja wygląda moja walka z czasem
Sprzedasz te znaczki za grubą kasę

Jeśli nie wiesz czego chcę to może już idź
Ja i mój sześcian
Bo samotność jest jak lek kiedy pęka nić
Zostaje ból w tekstach
Jeśli nie wiesz czego chcę to może już idź
Ja i mój sześcian
Bo samotność jest jak lek kiedy pęka nić
Zostaje ból w tekstach
Jeśli nie wiesz czego chcę to może już idź

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować