Solar, DJ Flip, Białas - Bumbap tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[Solar, DJ Flip, Białas - Bumbap tekst piosenki lyrics]
Wacki? To gdzie jest, kurwa
Na mnie zamach? Drive-By jakiś?
W każdym mieście mieli już nam
Obić mordy i nic
Jedyne co tam dostaliśmy to są propsy i kwit
Masz w bani tylko ścieki, pedale
I myślisz, że to wystarczy
By być na naszym kanale
Ej, Ty nadal czytasz Ślizg i
Mówisz "raperzy to skejci"
My mamy wyjebane, zawsze coś się przyhejci
Czuję się na tej scenie jak 50 w TVNie
Jak Chief Keef na detoxie, Drejk na Kodexie V
Ja cenię, kiedy małolaty mają swoje stilo
Choć jestem kleptomanem
Bo wszyscy przy mnie giną
Raperzy coś tam knują, ale Bizzy się nie boi
Boją sie użyć ksyw, więc jak mają użyć broni?
Biggy to był morderca
Póki sam nie dostał kulki
Dziś ja mam bluzę z kapturem
I tu pociągam za sznurki
SB Maffija się przerodzi w label
Macie plan to zrobić?
Zrobimy tu wytwórnie raperów wartościowych
Nobocoto płonie
Jakby wpadł Big KRIT z Rihanną
Mamy tu klimat jak w Schronie
Gimby nie znają
Ten wasz głód rywalizacji szczerze pierdolę
Nie chcecie bić się na rymy
Wy chcecie bić się na stroje
Kto tu ma fajny tees, kto tu ma fajny snap
Dla ciebie nagrać diss
To jest odwiedzić sklep
Nikomu żaden nowy ciuch nigdy skillu nie doda
Więc po jaki chuj wy trenujecie po shopach?
Prędzej niż złożycie punchline
Dając freestyle (freestyle?)
Kostkę rubika tu złoży daltonista
Wszyscy tacy ambitni i wszyscy tacy grzeczni
Już ja wiem po co na
Scenie wam ten biały ręcznik
Twój tępy wzrok mówi mi "daj żyletki"
Weź, kurwa
Przestań pajacować i się zajmij dziećmi