Solar, Białas, ADM - Hmm tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[Solar, Białas, ADM - Hmm tekst piosenki lyrics]
Patrzę, co się dzieje w moim domu, ale w nim
Nie ma nikogo, ale syf chce pożyczyć
Kwit, ale z tego to, co tu widzę dziś
Nie mam od kogo, znaczy może
Mam, ale leżę im, ja pierdolę wstyd
Nie patrz się wrogo, bo się chciało pić
Każdemu się zdarza taki hmm
Najebany jak dzik se skumałem, że
Tak szybko się rozwijam
Że zdissuje siebie z poprzednich płyt
Fajny wers git powiedział najebany Solar
Po czym (hrrrr) też nie kumam nic
A czekam zniecierpliwiony na browar
Jak płyta na mix miał kolega iść
Ale zasnął na schodach i do teraz śpi
Jakbym się napił po chwili bym rzygał, ale
Szukam alko, bo jeszcze wytrzymam kurwa
Co za typ ile można pić
Powiedziała mi dupa i zamknęła drzwi
Spotykam inną już wita jej chata se
Zdejmuję Nike rucham na bosaka
A tak naprawdę to kimam
Lecz mój helikopter kurwa zaczął latać
Jak ja mam żyć, budzę się na kacu
Patrzę, co się dzieje w moim domu, ale w nim
Nie ma nikogo, ale syf chce pożyczyć
Kwit, ale z tego to, co tu widzę dziś
Nie mam od kogo, znaczy może
Mam, ale leżę im, ja pierdolę wstyd
Nie patrz się wrogo, bo się chciało pić
Każdemu się zdarza taki hmm
Czy czwartek, czy piątek, czy sobo boy
Szykujcie hajs na dżihad
Zdetonujemy na barze więcej bomb niż Al-Kaida
Bo nosze na sobie całe szaty
Łyk bro to jest mój pas szahida
Wkładam lufę w pysk jak Baśka Blida i BUM!
Zawirował cały świat dookoła
Zatrybiła już machina do robienia wstydu
Idealnie byłoby się odizolować a nie
Ma pozwolenia na opuszczenie wiru
Mam pić, chlać za ich hajs
A jutro kac moralny gigant w
Głowie się nie mieści
Jak się widzimy i byłeś
Ode mnie bardziej trzeźwy
To chuj Ci w opowieści
Mama mówiła Karolku alkohol to wróg
"Spoko mama pamiętam"
Chrystus powiedział Karolku kochaj
Swoich wrogów, sprawa zamknięta
Kiedy wchodzę se do studia to rzygam od mixów
Kiedy wchodzę se na melanż to rzygam od mixów
No a to, że jutro będę konał tak jak Chrystus
Tyle mnie obchodzi, co liga szczypiornistów
Jak ja mam żyć, budzę się na kacu
Patrzę, co się dzieje w moim domu, ale w nim
Nie ma nikogo, ale syf chce pożyczyć
Kwit, ale z tego to, co tu widzę dziś
Nie mam od kogo, znaczy może
Mam, ale leżę im, ja pierdolę wstyd
Nie patrz się wrogo, bo się chciało pić
Każdemu się zdarza taki hmm
Jeśli widzę dobrą dupę zaraz ją se jebnę
Nie muszę na siłkę iść, ale coś se zerwę
Znowu pewnie przytankuje typie, bo mam werwe
Nie liznęła nigdy życia
Choć łykała moją spermę
Kurwa, co za typ, kiedy nie mam kwitu
Pożyczaj ziomek Vivus
On ma ciągle kwit, lub lecę sobie do ziomka
Potem jest tak jakbym nie jadł ciężko oddać
Kurwa to jest punch, pisze mi zajawka
I moje rozsypane życie w kawałkach, wiesz
Sędzia liniowy gwiżdże, że to punchline jest
Kurwa, jaki tekst a u
Ciebie chujnia jakby sobie
Podawał rękę Al Bundy i Joachim Löw
Mogę być zły i mieć dobrą foczkę
Ale jak pęknie gumka hmm to, co ja pocznę?
Jak ja mam żyć, budzę się na kacu
Patrzę, co się dzieje w moim domu, ale w nim
Nie ma nikogo, ale syf chce pożyczyć
Kwit, ale z tego to, co tu widzę dziś
Nie mam od kogo, znaczy może
Mam, ale leżę im, ja pierdolę wstyd
Nie patrz się wrogo, bo się chciało pić
Każdemu się zdarza taki hmm