Solar, Białas - Mama tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[Solar, Białas - Mama tekst piosenki lyrics]
Mama
Mówiąc, że masz złe intencje bym oszalał
Mama
Cenna dla mnie jest tu każda twoja rada, mama
Obraz tego świata ty mi nakreśliłaś, mama
Czego bym nie zrobił, byś mnie nie skreśliła
Mama
Nie da się odwdzięczyć za to co zrobiłaś
Mama
Nie byłem jak te dzieciaki z
Reklamy proszków do prania
Jedyny problem to nie były
Ciągle brudne ubrania
Łeb rozcięty, ukruszony ząb, ręka złamana
Prawie amputowana noga
Ile przesiadziałaś ze mną w szpitalach?
W poczekalniach
Jak pod narkozą mnie ten skalpel potnie
Życie wisi na włosku nim zacznie się na dobre
Pod znakiem zapytania czy donosisz ciążę
Dziś dwadzieścia sześć lat mam
I się czuję dobrze
Wybiłaś mi z głowy tyle głupot
Co inni wbić mi chcieli
Jakiś materialny wyścig dziś się
Z nich śmiejemy
Niech biorą kredyt na gadżet
Byle dziś mieć nowszy my jak coś się zużyje
To kupimy z oszczędności żyć rozsądnie
Bez zaległości i się ciągnących smrodów
Odbyliśmy o tym tyle rozmów w domu (Dzięki)
Który zawsze trzymałaś w ryzach
- żadna degrengolada i za to wszystko propsa
Też zawsze weźmie tata
Nauczył mnie lutować, wiercić, ciąć, malować
Tata mówił: "Nie możesz być jak baba"
Nauczył zasad tata
Rest in Peace, wpadnę niedługo ze zniczem
Byłbyś dumny jakbym sam postawił ściankę
Se na złotą płytę
Przeżyłaś przeze mnie tu niejeden dramat
Mama
Mówiąc, że masz złe intencje bym oszalał
Mama
Cenna dla mnie jest tu każda twoja rada, mama
Obraz tego świata ty mi nakreśliłaś, mama
Czego bym nie zrobił, byś mnie nie skreśliła
Mama
Nie da się odwdzięczyć za to co zrobiłaś
Mama
11 grudnia 87'
Ważyłem wtedy tyle gramów ile zrobiłem
W ten weekend szmalu
Cztery lata po zniesieniu wojennego stanu
Ja ze światem witam się
W szpitalu, mamuś jestem, jestem
Nie wiedziałem ile dla mnie
W życie trudu wkładasz
Ale dziękowałem już metodą gu-gu ga-ga
Moje pierwsze słowo - mama!
Dzisiaj czujesz dumę
Kiedy w każdym mieście dla mnie robią hałas!
A mówili beztalencie, które permanentnie
Przysparza problemów ci
Ale broniłaś charakternie
Po prostu cieszę się, że jesteś
Olać rzewną treść
Dzisiaj przy obiedzie się zaśmiewam
"chociaż mięso zjedz!"
Pamiętasz jak mi ojciec gadał: "szkoła
Nie kariera!" dziś widząc w TV mój klip
Ma minę nie do podrobienia
Ale nie zawsze jak dziś tu było
Bałaś się gdy ktoś w nocy wali do drzwi
A moje buty we krwi po twarzy płynęły łzy
No bo znalazłaś mi w szafce
Jakieś wezwanie na psy, zioło
Sterydy i kastet jak beje siedzisz na ławce
Mówiłaś zmień towarzystwo
Bo skończysz na dnie, miałaś rację
Dziś przepraszam za wszystko!