Szamz - Codziennie II" tekst piosenki (lyrics)

[Szamz - Codziennie II" tekst piosenki lyrics]

Co dzień, co dzień, co dzień, co dzień
Co? gówno
Miałem już nie jarać, ale gówno, trudno
Inaczej to już nie potrafię usnąć
Gówno heee ale luźno, luźno

Czuje się oki doki, trzymam nisko oki
Topy trzymam w foli, kopce z bratem moim
Niby się nie dzielę, tylko z przyjacielem
Ale mało ich, sam zobaczysz
To nie twoje ziomki
Codziennie wstaje, coraz bardziej zmęczony
Ale trzeba coś zrobić, dawaj dla mnie żetony
Żeby se chillować, gadać ble-ble-ble-ble
Znowu jakiś idiota, pyta mnie o Hewre
Ja robię swoje gówno w moim pięknym mieście
Złapie ją za dupę, potem łapie ją za serce
A no i jebać policję, zero tolerancji
Dzisiaj każdy traper jebie policję we Francji
Chyba mam już dość, co?
Może czas na post, co? Ale w sumie po co?
Nie będę spał całą noc
Nie zamknie mi się oko jedno i drugie oko
Dobry jazz, jaki jazz, to mój trap
Nowy Tef i nowy Szamz haaa

Co dzień, co dzień, co dzień, co dzień
Co? gówno
Miałem już nie jarać, ale gówno, trudno
Inaczej to już nie potrafię usnąć
Gówno heee ale luźno, luźno

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować