Szamz - Intro Freestyle tekst piosenki (lyrics)
[Szamz - Intro Freestyle tekst piosenki lyrics]
Moje małe ziomki pędzą ciągle tak jak gokart
Zwykle stawka jest niska, czasem jest wysoka
W tych kamienicach no i na tych blokach
Różne drogi życia
Nie wiem która jest ta dobra
Wszędzie jest ulica, nie wszędzie patologia
A tamte fajne historie mają na sobie brokat
Nie wiem kto go dodał ale nie
Słuchaj zioma jak jakiegoś boga
Bo każdy czeka aż powinie ci się noga
Mam w chuj wrogów a tylko kładę na bit wokal
Kładę na bit słowa
Nie cenzuruję tego jak połowa
Albo więcej, czasem nie moge tego pisać
Bo mam zaciśnięte ręce w pięść
Taki jestem wkurwiony
Emocje mówią ode mnie wyraźniej od ivony
Cześć, to intro do mojej nowej płyty
Kgr robi bity
Jak z dałnem szopen, jak Lex Luger z zadupia
Nikt tam nie myśli o studiach
Tylko jak się uchlać uszczać i nie usrać
Nikt nie myśli jaki będzie smak jutra
Bo jego smak to wczesny kac a potem wódka
Dlatego nie idź drogą którą ci mówią ziomuś
Zostań Kubą czyli różą z betonu
A nie kupą z betonu, nieważne
Każdy powie ci jak żyć
Właśnie tak byś nie miał fajniej od nich
Znowu idę przez obsrany chodnik
Właściwie to tańczę bo czuje się fajnie
Kocham to co robię i nie wkręcisz mi na banie
Jak się muszę ubrać i co
Mam zjeść na śniadanie