Szamz - Nie poślizgnij się na skórce od banana tekst piosenki (lyrics)

[Szamz - Nie poślizgnij się na skórce od banana tekst piosenki lyrics]

Myślę o tym kiedy wstaję z rana
Żeby się zjebało musiałbym coś zjebać sam
Nie poślizgnij się na skórce od banana
Tak codziennie sobie mówię Szamz
La, la, la, la, la, la, la, la, la, la
Nie poślizgnij się na skórce od banana
Ej, ej, ej, ej, la, la, la, la
Nie poślizgnij się na skórce od banana

Wpadaj tutaj mała jeśli jesteś sama
Nie poślizgniesz się na skórce od banana
A jakbyś to zrobiła to nie wiem mała
Co by się nie stało będziesz wyjebana
Jest już tak fajnie nie wiem jak to zjebać
Umiałbyś ty, ale dla mnie się nie da
Umiałbyś ty, no bo twój skład to bieda
Umiałbyś to stąd biegaj, weź spierdalaj
Czas na mnie, czas na Szamza
Moja kolej, moja szansa
Czas tu zrobić trochę hajsa, ej

Myślę o tym kiedy wstaję z rana
Żeby się zjebało musiałbym coś zjebać sam
Nie poślizgnij się na skórce od banana
Tak codziennie sobie mówię Szamz
La, la, la, la, la, la, la, la, la, la
Nie poślizgnij się na skórce od banana
Ej, ej, ej, ej, la, la, la, la
Nie poślizgnij się na skórce od banana

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować