Szamz - Wino i śpiew tekst piosenki (lyrics)
[Szamz - Wino i śpiew tekst piosenki lyrics]
O winie, śpiewie i zabawie bawmy się!
Nie jesteś śmieszny jak Ewa
Pij mleko, będziesz wielka
Nie słuchaj Tedego, będziesz tępa
Co mnie ten gość co u ciebie mieszka
Weź mnie kurwa posłuchaj Agnieszka
Na gitarze gra mi TSK
A na flecie gra mi Tereska
Więc możesz se być niedostępna
Jakiejś innej dupce se pośpiewam
Ja cie wcale tu nie popędzam
Moje życie to śpiew i taniec
Dobre blanty i wino tanie
Średnia wódka, nie smakowanie
Zielona ławka tak jak jaranie
I dobre mordki, każdy bratem
Bawimy się dziś, chuj co się stanie
Jutro nad ranem złapię się za banie
Ledwo wstanę, wypiję gorzką kawę
Rozkminiając zrzygam się na ławkę
Pożegnam kasę, zarzygam pielęgniarkę
Ale teraz sikam na krzaki
Chyba zaraz wyrzygam flaki
Wiciu rzyga po Amarenie
Kończę sikać wchodzę na scenę
To znaczy na ławkę, tańczę Makarenę
Wiciu nie rzyga, on przytula ziemię
Matka natura dała nam palenie
Wiciu dziękuje jej za dobra wszelkie
Gabryś tańczy ze mną Makarenę
A Wiciu daje ziemi coś od siebie
Jurek nagrywa wszystko na kamerę
Weź bliżej, nie na mnie, bo wyglądam świetnie
Ale ten debil nagrywa tylko siebie
Jutro odtworzę, zobaczę jego gębę
I trochę rzygów Wicia
Które teraz są wszędzie
Czy on orzygał mi buty?
Kurwa nie jestem w błędzie
Bo jestem w wielkiej kałuży
A nawet lekko niebo nie chmurzy
Wiciu coś ty tutaj odkurwił
Muszę to wszystko nad ranem umyć