Szybki Szmal, Piękna Kasia - Świeża dostawa tekst piosenki (lyrics)

[Szybki Szmal, Piękna Kasia - Świeża dostawa tekst piosenki lyrics]

To jest świeża dostawa, ziom
Szybki Szmal, Sz Sz

Ludzie czekają na kolejny
Album Szybkiego Szmalu
Oni w tym czasie wypuszczają dym bez żalu
Pomysły z żarów wzięte, nawiną, dopięte
Moje mencie wbijają do mnie na hacjendę
Mam styl, wydamy w 2012-tym
Przez te lata zasadnicze zmiany zaszły
Rap ma inne oblicze, nam to pasi
Jesteśmy tu, żeby jechać Wzjuuur
Podkręć basik
Ten joint to patologiczny sukinsyn

Bo wchodzę do kabiny jak do kaplicy Kuz
Znam się na gramaturze T-shirtów i bluz
Jeśli chodzi o kurs
Biorę przykład z jeźdzców burz
Plus dla Ciebie, nawet jak Cię to jebie
Każdy jest wczuty w swoją ścieżkę po becel


Ja też jestem fanem lepszych mięs
Jak już coś zapodaję
Ma to sens i jest świeże

Sz Sz jest tu (SzSz jest tu)
Sz Sz jest tu (SzSz jest tu) sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz
Sz Sz jest tu sz Sz jest tu (SzSz)
Sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz

Witaj, Łysonżi Dżonson alias logistyka
Moje życie, moja prawda, moja muzyka
Świeża dostawa, nie bądź surową odbiorcą
I skocz po glony, bo powoli się kończą
Dżonson świeża dostawa, świeży materiał
Uwaga, trwa saga, Ty nie możesz jej przerwać
To nie jest kiepski serial, to ogniste frazy
To chamstwo na półce rozpierdala magazyn
Świeży temat, świeży temat
Jak jesteś w temacie

Mam papier, a raczej kartkę na blacie
Maciek, to proces poprzedzający dostawę
Gorące jointy, gorące jointy
To jointy z przekazem
Żadne tany tany, nie odgrzewany kotlet
Daj to głośniej albo włącz sobie Brodkę
Pieprznij się młotkiem, chłopcze, koleżanko
Wbijam w to, czy będziesz moją fanką

Od dzisiaj zmieniasz dostawcę (dostawcę)
Odwiedź tego starego na ostatniej ustawce
(ustawce) jego gówno to siano (siano)
Nasze jest prima sort
Więc sprzedaje się samo
Świeży, OK, ale nie za świeży towar
Nie wiedział tego Roman u Jack'a Nicholsona
Chciesz koszuleczkę, czy płyteczkę
Procent, ładuj
Bierz ze sobą swoją skrzyneczkę
Aloha Sklep nie ma witryny co Ci poradzę?

Jest bagażnik, nazwij go komiwojażer
Skarbnik wolnostylowy komik manager
Po koncercie stoi przy ladzie
Czyli przy barze
Pech, padł patent, ale znalazłem nowy
Już długo w tym siedzę i wiem jak to zrobić
Zmieniam w złoto to, czego dotykam
Ty wszystko łykasz jak młody pelikan znów

Sz Sz jest tu (SzSz jest tu)
Sz Sz jest tu (SzSz jest tu) sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz
Sz Sz jest tu sz Sz jest tu (SzSz)
Sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz

Nasz kapitał rozwija się wciąż jak talent
To jest dogma życia, a nie wciskany bajer
Dekadę dalej są tu Szmale, jest tu Kuz
Ku chwale wariaty
W tym kierunku zmierza każdy ruch

Duch czasów przeszłych przychodzi nocą
Wszystko to, co się świeci, to może być złoto
Przed nami potop, z tyłu tornado
U boku bliscy
I wciąż jaskrawy kolor mają dni
Choć tyle przeżyliśmy
Co daje siłę Ci jak Biovital

Wiesz, to kwit, święta wojna większa od Dż
Wciąż na street'ach
Niejeden skład się już posypał
Supermoce to psychika
Starcia ostre na drodze
Z przeciwnościami życia
Później rafy kolarowe, tam gdzie Afryka
Rodzina, rap, póki co, jeszcze oddycham

Sz Sz jest tu sz Sz jest tu
Sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz
Sz Sz jest tu sz Sz jest tu
Sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz
Sz Sz jest tu (SzSz jest tu)
Sz Sz jest tu (SzSz jest tu) sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz
Sz Sz jest tu sz Sz jest tu (SzSz)
Sz Sz jest tu
To jest świeża dostawa, Kuz, więcej to bierz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować