Te-Tris - Dioxchuj roboczy tekst piosenki (lyrics)
[Te-Tris - Dioxchuj roboczy tekst piosenki lyrics]
Joł, chłopaku chcesz mieć beef, tak?
Chcesz mieć beef? To sprawdź ten
Tłusty bit mojego człowieka
Joł, sprawdź to, aha
Aha, sprawdź to gorące gówno, aha
Tak, człowieku
Joł Diox, sprawdź to, aha! Ta, o tak
Słuchaj tego człowieku
Drogi Patryku, ja powiem: "Ej Patryk"
Wybacz mi, wybacz
Przychodzę z miną skruszoną
I opuszczonym wzrokiem
Graj, Patryku graj!
To od dzisiaj słucha Ciebie
Cały Hip-Hopowy kraj!
Graj Patryku graj, proszę, nie rób sobie jaj
Chcę słyszeć to zanim padnie ten strzał!
Graj!
Tak Patryku, zanim padnie ten strzał
W samo południe o świcie
Żebym nie musiał zapalać światła
Chciałbym dedykować Ci utwór ten
Ten właśnie utwór, aha!
Nie wysyłałem żadnych dem do Grammatików
Skąd te kłamstwa, mój drogi Patryku?
Kłamstwo ma krótkie nogi, tak jak Ty jak Ty!
Oto ja, reggae Dużego Pe zostałem
Zdissowany, chuj Ci w dupę
Już Cię nie kocham i się z Ciebie śmiał, wow
Kierownik działu nabiał proszony do kas
Pośmiertne solo na minimoogu
Wykona Czesław Niemen
Hej, hej, hej! Em wytniesz
Mi ostatnią linjkę, żeby przypadkowo się nie
Dostało do internetu
Żeby nie było przecieku
Roześlijmy to do producentów i w
Tym miejscu zrobimy skrecze
My wszyscy, jak tu stoimy liczba mnoga, nas
My
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi
Śród fali łąk szumiących
Śród kwiatów powodzi
Omijam koralowe ostrowy burzanu
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu
Patrzę w niebo
Dioxa szukam przewodnika łodzi
Tam z dala błyszczy obłok?
Tam jutrzenka wschodzi?
To błyszczy Diox, to wzeszła lampa Akermanu
Stójmy! Jak cicho! Słyszę ciągnące żurawie
Których by nie dościgły źrenice sokoła
Słyszę, kędy się Diox kołysa na trawie
Kędy Diox śliską piersią dotyka się zioła
W takiej ciszy tak ucho natężam ciekawie
Że słyszałbym głos Dioxa Jedźmy
Nikt nie woła!
Chcesz mieć beef? To sprawdź ten
Tłusty bit mojego człowieka
Joł, sprawdź to, aha
Aha, sprawdź to gorące gówno, aha
Tak, człowieku
Joł Diox, sprawdź to, aha! Ta, o tak
Słuchaj tego człowieku
Drogi Patryku, ja powiem: "Ej Patryk"
Wybacz mi, wybacz
Przychodzę z miną skruszoną
I opuszczonym wzrokiem
Graj, Patryku graj!
To od dzisiaj słucha Ciebie
Cały Hip-Hopowy kraj!
Graj Patryku graj, proszę, nie rób sobie jaj
Chcę słyszeć to zanim padnie ten strzał!
Graj!
Tak Patryku, zanim padnie ten strzał
W samo południe o świcie
Żebym nie musiał zapalać światła
Chciałbym dedykować Ci utwór ten
Ten właśnie utwór, aha!
Nie wysyłałem żadnych dem do Grammatików
Skąd te kłamstwa, mój drogi Patryku?
Kłamstwo ma krótkie nogi, tak jak Ty jak Ty!
Oto ja, reggae Dużego Pe zostałem
Zdissowany, chuj Ci w dupę
Już Cię nie kocham i się z Ciebie śmiał, wow
Kierownik działu nabiał proszony do kas
Pośmiertne solo na minimoogu
Wykona Czesław Niemen
Hej, hej, hej! Em wytniesz
Mi ostatnią linjkę, żeby przypadkowo się nie
Dostało do internetu
Żeby nie było przecieku
Roześlijmy to do producentów i w
Tym miejscu zrobimy skrecze
My wszyscy, jak tu stoimy liczba mnoga, nas
My
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi
Śród fali łąk szumiących
Śród kwiatów powodzi
Omijam koralowe ostrowy burzanu
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu
Patrzę w niebo
Dioxa szukam przewodnika łodzi
Tam z dala błyszczy obłok?
Tam jutrzenka wschodzi?
To błyszczy Diox, to wzeszła lampa Akermanu
Stójmy! Jak cicho! Słyszę ciągnące żurawie
Których by nie dościgły źrenice sokoła
Słyszę, kędy się Diox kołysa na trawie
Kędy Diox śliską piersią dotyka się zioła
W takiej ciszy tak ucho natężam ciekawie
Że słyszałbym głos Dioxa Jedźmy
Nikt nie woła!