Warszafski Deszcz - Sobota tekst piosenki (lyrics)
[Warszafski Deszcz - Sobota tekst piosenki lyrics]
Jest so-bo ta, ta, aha
Zajebiście, wbijemy się na imprę
Hej Tede (Co?) , weź fajkę z dużym gwintem
Ruszymy się stąd w jakieś fajne miejsce
Zdarzenie, to tylko marzenie jak myślisz
Co to będzie?
Nie wiem, ale wezmę to narzędzie
Może być lipa, mam to na względzie
Nigdy nic nie wiadomo przy wkręcie
Będzie OK, jak na koncercie młoda foka
Na rewirach MOK konspira głęboka
Numer Raz zawsze spoko
Jeśli chodzi właśnie o to, ja na luzie
Chętnie uderzę, chętnie się wkręcę
Domówka czy inna, chociaż po to
By z kumplami przybić beczki i jeszcze po to
By zamienić słowo prawdziwie
Ciesze się na samą myśl o tym
Masz jakąś kasę?
(Aha, aha) Ja też mam trochę floty
Osiem złotych, dołóż coś do tych
Kupimy w sklepie kilka Króli Złotych
I będzie ekstra, i będą loty
Numer, kocham takie soboty
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Ta) bo tam impra czeka
Spoko Numer, wkręcić się da jest so-bo ta
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Aha, aha) bo tam impra czeka
Spoko Tede (Ta) , wkręcić się da
Jest so-bo ta
Jeszcze jedno – brylowanie rąk nie brudzi
Dzięki za towar dla chłopaków z Mokotowa
Mam nadzieję, że to impra domowa
Domówka albo klubówka
Fajna miejscówka, pełna lodówka
Wiesz Tede razówka
Spoko, bardziej obrazowo jakaś fajna chata
To podstawa i skórzana kanapa
Tam mój człowiek kręci bata
Na stole słodycze i zastawa – wyśmienicie
Czekałem na to tyle czasu
Za to dzisiaj odbiję i już czuję, że żyję
Aż nie mogę się doczekać
Spoko Numer, skoczę do człowieka
Może to nie domówka tylko dyskoteka
W jakimś klubie – mam sportowe obuwie
I może być problem, wiesz, o czym mówię
A ja tak bardzo problemów nie lubię
Ale pieprzę to, nie myślę o tym teraz
Jedno jest pewne: jest sobota, Numer Raz
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Ta) bo tam impra czeka
Spoko Numer, wkręcić się da jest so-bo ta
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Aha, aha) bo tam impra czeka
Spoko Tede, wkręcić się da jest so-bo ta
Chwila moment, pójdźmy z mikrofonem
Będzie czas na styl wolny, może potem
Wymyślimy coś na poczekaniu
(Tak) będzie gorzej
Kto wie, czy wbijemy się, czy też nie
Lepiej myśleć pozytywnie, co nie Tede?
Jak na każdej będzie dziwnie
Ale nie będzie źle (Nie)
Kiedy on zadzwoni, kiedy wiadomość da
Zielonego pojęcia nie mam o tym ja
Ale wiesz, to jest pomysł z tym mikrofonem
Może być akcja na rymy uwolnione
Towarzystwo będzie rozluźnione
A wtedy ja – (Ja, ja) – ty!
Test mikrofonu: raz, dwa, trzy
Ja teraz wiem to i myślę, wiem to, posłuchaj
Chciałbym iść już prędko
Prawie wszystko załatwione
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko, bo tam impra czeka
Spoko Numer, wkręcić się da jest so-bo ta
Zajebiście, wbijemy się na imprę
Hej Tede (Co?) , weź fajkę z dużym gwintem
Ruszymy się stąd w jakieś fajne miejsce
Zdarzenie, to tylko marzenie jak myślisz
Co to będzie?
Nie wiem, ale wezmę to narzędzie
Może być lipa, mam to na względzie
Nigdy nic nie wiadomo przy wkręcie
Będzie OK, jak na koncercie młoda foka
Na rewirach MOK konspira głęboka
Numer Raz zawsze spoko
Jeśli chodzi właśnie o to, ja na luzie
Chętnie uderzę, chętnie się wkręcę
Domówka czy inna, chociaż po to
By z kumplami przybić beczki i jeszcze po to
By zamienić słowo prawdziwie
Ciesze się na samą myśl o tym
Masz jakąś kasę?
(Aha, aha) Ja też mam trochę floty
Osiem złotych, dołóż coś do tych
Kupimy w sklepie kilka Króli Złotych
I będzie ekstra, i będą loty
Numer, kocham takie soboty
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Ta) bo tam impra czeka
Spoko Numer, wkręcić się da jest so-bo ta
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Aha, aha) bo tam impra czeka
Spoko Tede (Ta) , wkręcić się da
Jest so-bo ta
Jeszcze jedno – brylowanie rąk nie brudzi
Dzięki za towar dla chłopaków z Mokotowa
Mam nadzieję, że to impra domowa
Domówka albo klubówka
Fajna miejscówka, pełna lodówka
Wiesz Tede razówka
Spoko, bardziej obrazowo jakaś fajna chata
To podstawa i skórzana kanapa
Tam mój człowiek kręci bata
Na stole słodycze i zastawa – wyśmienicie
Czekałem na to tyle czasu
Za to dzisiaj odbiję i już czuję, że żyję
Aż nie mogę się doczekać
Spoko Numer, skoczę do człowieka
Może to nie domówka tylko dyskoteka
W jakimś klubie – mam sportowe obuwie
I może być problem, wiesz, o czym mówię
A ja tak bardzo problemów nie lubię
Ale pieprzę to, nie myślę o tym teraz
Jedno jest pewne: jest sobota, Numer Raz
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Ta) bo tam impra czeka
Spoko Numer, wkręcić się da jest so-bo ta
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko (Aha, aha) bo tam impra czeka
Spoko Tede, wkręcić się da jest so-bo ta
Chwila moment, pójdźmy z mikrofonem
Będzie czas na styl wolny, może potem
Wymyślimy coś na poczekaniu
(Tak) będzie gorzej
Kto wie, czy wbijemy się, czy też nie
Lepiej myśleć pozytywnie, co nie Tede?
Jak na każdej będzie dziwnie
Ale nie będzie źle (Nie)
Kiedy on zadzwoni, kiedy wiadomość da
Zielonego pojęcia nie mam o tym ja
Ale wiesz, to jest pomysł z tym mikrofonem
Może być akcja na rymy uwolnione
Towarzystwo będzie rozluźnione
A wtedy ja – (Ja, ja) – ty!
Test mikrofonu: raz, dwa, trzy
Ja teraz wiem to i myślę, wiem to, posłuchaj
Chciałbym iść już prędko
Prawie wszystko załatwione
Pomyśl, chmury dymu, muzyka gra
Jest bosko, bo tam impra czeka
Spoko Numer, wkręcić się da jest so-bo ta