Warszafski Deszcz, Piotr Dymała - Wkurwiony świat tekst piosenki (lyrics)

[Warszafski Deszcz, Piotr Dymała - Wkurwiony świat tekst piosenki lyrics]

Gdzie to jutro na które
Czekamy jak na zbawienie
Jak trudno walczyć z tym systemem na próżno
Wkurwienie sięga zenitu
I nastawienie ściąga w dół przez hipokrytów
Bo to sól naszej ziemi

Tu każdy na twarzy ma grymas i ból
Btw świat ma dzisiaj wkurw
Trudno jest wytrzymać kiedy w oczy wiatr
Fortuna się toczy kołem, o fuck!

Dzień w dzień, wyraz wkurwionej twarzy rano
Co z tym światem do czego
To doszło i co zostało
Zirytowany 24 na dobę, to jest chore
Jak se pościelisz i z jakim Bogiem

Ludzie są wkurwieni nic nie cieszy ich
Z za zamkniętych drzwi słychać ciche dni
Dzisiaj nikt nie powie mi nic miłego


Trzeba iść przez to, iść przez to mimo tego

Każdy z nas ma dziś kłopoty
Świat wkurwiony jest
Szary świat, brak pogody, permanentny cień
Życie daje nam powody, a świat wkurwiony jest
Nikt już nie ma dziś ochoty
Wierzyć w lepszy dzień

Ubabrani błotem chlapią potem żółcią
Śmierdzą potem, przemieniają wino w wodę
Czynią drugiemu to co im nie miłe
Ten świat, ja w nim, też się wkurwiłem!

Oko za oko wciąż więcej wrogów
To jest nokaut i tak wykończymy się od smogu
To nasz korowód za pogrzebem ziemi
Stoimy nad trumną wcale nie chcąc się zmienić

Mijam na chodnikach psy ogrodnika
Pozostają sny żeby w syf nie wnikać
Świat jest zły, są chmury
Dzisiaj pada deszcz
Jest cisza, baranów stada idą na rzeź

To apetyt na klęskę, bez szansy na ocalenie
Przecież to takie męskie
To ludzkie cierpienie
Bez odwołania, z opaską na oczach
To już czas zabijania na rozkaz tylko popatrz

Marsz zombi jak w horrorze klasy C
Nie przytomni, bez kasy i tracą cel
I poszli, coraz bliżej im do roślin
Nijacy, dzieci, starcy i dorośli

To nasz świat zepsuty do
Szpiku przez ten burdel
To kwestia nawyków, które wypełniają urnę
To takie durne patrzeć ślepo w dal
Jak pierdolnie, nie będzie co zbierać
Tylko żal

Puść mnie, chcę mieć znów dawny uśmiech
Nie chcę wpaść w próżnie, cóż wiem
Bywa różnie nie chcę być jak Ci ludzie
Chcę być taki jak ja nie chcę iść za kimś
Chociaż w oczy mam wiatr

Męczennicy z tendencją do
Samobójstw dla stwórcy
Rozwalają świat o wewnątrz dla
Zbawienia swojej duszy
Oślepieni władzą głupcy z gabinetów cieni
Świat się zmienia
Żeby szybciej się rozpierdzielić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować