Wieszak ZDR, Ejkej, Areczek PRG - Pośród ulicy i dźwięków tekst piosenki (lyrics)
[Wieszak ZDR, Ejkej, Areczek PRG - Pośród ulicy i dźwięków tekst piosenki lyrics]
To Radom, Praga Północ, bracie
Lecimy bez lęku w muzyce nasza siła
jak i siła jest w braterstwie
Gdzie nie znajdziesz dzieciak prawdy w
Ciągłym fałszu i kurestwie
Nie obchodzi mnie Bloods
Nie obchodzi mnie Crips
Nie mam jak kot dziewięć już żyć
Chcę wydawać sobie sos, chcę tutaj łatwo żyć
Siedzę na chacie
Słucham Radom Greatest hit's
Jak masz mi zamulać, to możesz stąd iść
Odbiorę co swoje, nie dają ci żyć
Wkurwione dzieciaki, wszystko prawda
Nic w kit
Radomskie podwórka i Praga, jestem zły
Jesteśmy razem, bo na rap grubą fazę mam
Nie jestem tym raperem
Nie dla wyświetleń gram
Wieszacci ZDR, PRG, Radom wjazd
Szacunek dla braci
Nie idziemy kurwa koło gwiazd
To wiara miast, teraz czas
By powiedzieć szczerze
Godności i szczerości nigdy
Nie sprzeniewierzę w podziemię wierzę no i
Nie mam zamiaru przestać warszawa, Radom
Boże pozwól nam zdrówko zesłać
Elo, elo, trzy, dwa, zero
Jazda wbrew pozerom
Wieszacci ZDR, PRG gadką szczerą
Nie ma co pierdolić, jak pościelisz
Tak się wyśpisz w porządku ze sobą
Nie patrz tylko na korzyści
Życie ciągły wyścig, co pojebał już w dupach
Paru się nie odnalazło w wykonywanych ruchach
Nie myślę o okruchach
Chcę gruby kawał chleba
Działam jak potrzeba, by nie przywitała gleba
Jesteśmy razem pośród ulicy i dźwięków
To Radom, Praga Północ, bracie
Lecimy bez lęku w muzyce nasza siła
Jak i siła jest w braterstwie
Gdzie nie znajdziesz dzieciak prawdy w
Ciągłym fałszu i kurestwie
Kupuje se kilo, mam papier, a nie bilon
W wolnej chwili jaram buszki
Wpierdalam se Haribo
Fajna bluza za szybą, to moja, bo odbiło
Jointy i hajsiwo, nigdy to się nie znudziło
Już spierdalam, było miło, wracam se taryfą
Moja kobita już podjechała pod kino
Jak będziesz zbyt ciekawski, obiją ci kinol
Będziesz miał film czeski
To nie film Tarantino
Wierzysz w tą prawdę naprawdę, to ją bierz
Ja wierzę, że już nie upadnę, chcesz, to leż
Ja wierzę, że gdzieś się odnajdę
Szczęście też
Wszystko będzie si, dosyć mi łez
Ja wierzę tylko w ten piękny podziemny rap
Bo dobrze wiem, że to gruby soczysty schab
My odnajdziemy to, co chcemy
Choćby i bez map
Ja jestem z wami, ziom, dla ciebie przekaz
Łap
Nie powiem ci jak żyć, jutra może nie być
Nie będę cię namawiał, gdzie, jak i którędy
Sam musisz wszystko poznać
Uczucia i wartości
Spokojnie, powolutku, życie to nie pościg
Już rzucone kości, jakby co, bądź gotowy
Zawsze ktoś się czai
By wpierdolić cię pod kłody
Tylko zależy od ciebie
Z której jesteś strony lepiej być myśliwym
Niż jak zwierzyna goniony
Jesteśmy razem pośród ulicy i dźwięków
To Radom, Praga Północ, bracie
Lecimy bez lęku w muzyce nasza siła
Jak i siła jest w braterstwie
Gdzie nie znajdziesz dzieciak prawdy w
Ciągłym fałszu i kurestwie