Kościey - Gdy pada śnieg tekst piosenki (lyrics)
[Kościey - Gdy pada śnieg tekst piosenki lyrics]
Scrolluje listy nie ma Cie na
Nich nawet na tych bliskich
Za nami dwie dekady sam nawet
Nie wiem gdzie byliśmy
Widziałem Paryż i wystawy dla
Tych co są śliczni żaden z tych pazi tam nie
Pamięta skąd przyszliśmy - dobrze
Gorzej że ja nie pamiętam
Kiedy ostatni raz graliśy
Na tych półpiętrach w analog gierkach
Świat był jakiś inny
Tam gdzie dzieciak taki jak
Ja gubił proste liczby
Małolat czekaj hajs się zgadza ja
I Ty to wilki pamiętasz zestaw rajdy na ryby
Przestań nie zapomnę
Nikt i nigdy nie będzie dla
Mnie tak jak ojciec
Świat się rożleciał w drobny mak
Może to i dobrze
Czuję niesmak nie pożeganalem się
Ze swoim ziomkiem
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Gdzie jest ten sens ktoś mnie
Pytał - nie wiem nie
Może Ty też ciągle bywasz tam
Gdzie gra ciągle jazz
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Drugi z mej listy coś Ty
Miał na myśli nasz koleżko
Miałeś dać Rzeczy nam głos który
Łączył a nie niszczył
Przekot któremu ciągle ktoś
Zazdości tu charyzmy
Dni spod Alibi ekipy Ty z
Nimi zakaz dla turysty
Nie ma Cię niby nie ma też dni
Tych i w sumie nas wszystkich
Czas nas rozegrał sukinsyn wybrany
Z tej właściwej listy
Dziś świat jest inny dziś każdy
Inny ale razem wszyscy
Każdy poleciałby na rajd dookoła Wyspy
Chciałbym zaśpiewać jeszcze raz protest
Song dla licznych niestety nie ma Was więc
Ton jest raczej patetyczny
Ktoś się uśmiecha na zdjęciach ktoś
Tam niby jest szczęśliwy
Pamiętam lekarstwo - żebyś się nie zdziwił
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Gdzie jest ten sens ktoś mnie
Pytał - nie wiem nie
Może Ty też ciągle bywasz tam
Gdzie gra ciągle jazz
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Nich nawet na tych bliskich
Za nami dwie dekady sam nawet
Nie wiem gdzie byliśmy
Widziałem Paryż i wystawy dla
Tych co są śliczni żaden z tych pazi tam nie
Pamięta skąd przyszliśmy - dobrze
Gorzej że ja nie pamiętam
Kiedy ostatni raz graliśy
Na tych półpiętrach w analog gierkach
Świat był jakiś inny
Tam gdzie dzieciak taki jak
Ja gubił proste liczby
Małolat czekaj hajs się zgadza ja
I Ty to wilki pamiętasz zestaw rajdy na ryby
Przestań nie zapomnę
Nikt i nigdy nie będzie dla
Mnie tak jak ojciec
Świat się rożleciał w drobny mak
Może to i dobrze
Czuję niesmak nie pożeganalem się
Ze swoim ziomkiem
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Gdzie jest ten sens ktoś mnie
Pytał - nie wiem nie
Może Ty też ciągle bywasz tam
Gdzie gra ciągle jazz
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Drugi z mej listy coś Ty
Miał na myśli nasz koleżko
Miałeś dać Rzeczy nam głos który
Łączył a nie niszczył
Przekot któremu ciągle ktoś
Zazdości tu charyzmy
Dni spod Alibi ekipy Ty z
Nimi zakaz dla turysty
Nie ma Cię niby nie ma też dni
Tych i w sumie nas wszystkich
Czas nas rozegrał sukinsyn wybrany
Z tej właściwej listy
Dziś świat jest inny dziś każdy
Inny ale razem wszyscy
Każdy poleciałby na rajd dookoła Wyspy
Chciałbym zaśpiewać jeszcze raz protest
Song dla licznych niestety nie ma Was więc
Ton jest raczej patetyczny
Ktoś się uśmiecha na zdjęciach ktoś
Tam niby jest szczęśliwy
Pamiętam lekarstwo - żebyś się nie zdziwił
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz
Gdzie jest ten sens ktoś mnie
Pytał - nie wiem nie
Może Ty też ciągle bywasz tam
Gdzie gra ciągle jazz
Nie wiem czy wiesz jak to bywa gdy pada śnieg
Nie wiem czy wiesz co to
Przypał - teraz juz wiesz