Projekt Nasłuch - Waga tekst piosenki (lyrics)
[Projekt Nasłuch - Waga tekst piosenki lyrics]
Kazał nam do siebie mówić ojcze
I wierzyć w te rzeczy
Których nie możemy dostrzec
Zasłaniał twarz, straszył nas sądem
Rozmawiał przez posłańców wysyłał na wojnę
Nie zostawił nam wyboru, choć zaprzeczył
Zastraszył wszystkich światków
Znał wszystkie ich grzechy
Mówił że śmierć jest wliczona w koszta
Potępiony będzie ten kto da mniej
Niż chce dostać jego trony
Unosiły się nad miastem
Wpuszczał nas do nich by się hełpić bogactwem
Brak lojalności nazywal świętokractwem
A pobierany haracz datkiem, to chyba jasne
Że mamy doczynienia tu z mafijnym guru
Który wykorzystał Cie ty naiwyny ludu
Żeby stworzyć armie
Gotową na walkę o prawdę
Kartel oparty na strachu i kłamstwie
Wysoki sadzie, szanowna ławo
Sądzić mojego klienta to największy paradoks
Dziś walicie młotkiem pręży się prokurator
A on jest alfą i omegą
Na starość przyjdziecie do niego
Ja oskarżam was, mój klient jest niewinny
Raz podniósł wielki głaz poza tym jest czysty
Obwiniacie go za swoje cierpienia i krzywdy
Za jego obojętny wzrok, za to że milczy
Chcecie by prowadził was przez ciemne doliny
By wieczorem kładł was spąć pod baldachimy
Tymczasem dał nam wolną wolę
Przez którą cierpimy
Teraz chcecie ją oddać bo
Nie wiecie co czynić
Świat ulepiony jest z gliny z
Której lepszy być nie może
Są produkty wolnej woli, są skutki uboczne
Dziś składacie pozew, jutro złożycie dłonie
Dzisiaj zrobisz jak zechcesz
Jutro jego kolej