Przyłu - BURZA MUSI PRZEJŚĆ tekst piosenki (lyrics)

Przyłu

[Przyłu - BURZA MUSI PRZEJŚĆ tekst piosenki lyrics]

Żeby zdobyć coś, to musisz najpierw stracić
Ściskam braci, jakbym jutro miał nie wrócić
Już wyjdę po chleb jak to w czwartki
Zostaną tylko kartki
Może się spotkamy w tej samej piekarni
Twój rap miałki jest i przy naszym
Wypada blado jak ten wampir, yeah
Rodzę tracki jak bobaski, chuj w niesnaski
Jak nie kumasz tego, nie podaję łapki
Nie więc pierdolić ludzi bez serca
Burza musi przejść
Przecież to po niej tu wychodzi tęcza
Obyś nigdy nie musiał być sam (sam, sam, sam)
Oby nigdy nie zdradził Cię brat
Czasem kocham, czasem kurwa mać
Nie mogę spać no i długo nie będę, lecę
Pod pętlę, kiedy tu wpadam
To pali się strop
Chuj na potęgę, kładziemy nieźle
QQ to Bentley, przyłu to kot
Żyję jak we śnie, kiedy mam


Przester, nawet niе zmniejszę, zawsze na sto
Weź butеleczkę, załóż te kieckę
Którą tak lubię i lecimy w to

La, la, la, la, la la, la, la, la, la
La, la, la, la, la la, la, la, la, la
La, la

Żeby dalej iść, to musisz spalić mosty
Ściskam siostry, jakbym musiał się pożegnać
Dziś
Wiem, że bywamy za ostrzy, trzeba zwolnić
Wiem, że podniesiemy palce do Victorii
Dziewczyny nie bójcie się, chłopaki wrócą
Z wojny, matki ze szpitali
Mężczyźni z budowy
Tylko wszyscy potrzebują waszych modlitw
Więc składam dłonie i patrzę do góry
(góry, góry)
Żeby wszyscy ludzie byli zdrowi (okej)
Żeby nikogo nie dopadł COVID
Żeby dzieci miały na lektury
Żeby nikt już nie latał za kaską
Chleb był dostępny dla wszystkich
Synowie spotkali się z matką
Wracajcie zdrowi do bliskich

La, la, la, la, la la, la, la, la, la
La, la, la, la, la la, la, la, la, la
La, la

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować